LiD nie jest partią lewicową, tylko konglomeratem byłej Unii Wolności, ludzi, którzy zyskali na prywatyzacji. Jest bezideowym tworem skupionym wokół Aleksandra Kwaśniewskiego. Ludzie o poglądach bardziej lewicowych będą szli do Samoobrony - ocenił Wierzejski.
Jego zdaniem, nie jest zatem dziwne, że ludzie o jednoznacznie lewicowych, socjalnych poglądach - tacy jak Miller - zdecydowali się na współpracę z Samoobroną.
Wiceszefa LPR nie dziwi również, że były polityk Ligi Zygmunt Wrzodak, który - jak mówił Wierzejski - "w LPR reprezentował poglądy socjalne", może teraz znaleźć się w Samoobronie. "Coraz mniejsze znaczenie mają podziały historyczne" - dodał.
Według Wierzejskiego, pomimo że w kampanii PiS i PO mało jest elementów programowych, scena polityczna w Polsce krystalizuje się.
Z jednej strony jest LPR, która zdecydowała się stworzyć blok ściśle prawicowy, wolnorynkowy, z UPR i Prawicą Rzeczypospolitej. Z drugiej strony Samoobrona, która postanowiła odnowić ideały patriotycznej lewicy, która koncentruje się na sprawach społecznych, socjalnych - uważa Wierzejski.
Leszek Miller, który przed kilkoma dniami opuścił SLD, poinformował w czwartek, że nie wstępuje do Samoobrony, a chce stworzyć nowe ugrupowanie pod nazwą Polska Lewica. W wyborach w Łodzi będzie jednak startował z listy Samoobrony i zmierzy się z szefem SLD Wojciechem Olejniczakiem, który kandydować będzie z pierwszego miejsca łódzkiej listy koalicji Lewica i Demokraci (SLD+SdPl+PD+UP).
