Smród zaalarmował sąsiadkę. Makabryczne odkrycie w Bydgoszczy

Na 3 miesiące trafił do aresztu 57-latek z Bydgoszczy podejrzany o śmiertelne pobicie swojego kolegi. Co jeszcze bardziej przerażające, mężczyzna przez półtora miesiąca mieszkał z denatem za ścianą.

Smród zaalarmował sąsiadkę. Makabryczne odkrycie w BydgoszczyMieszkał ze zwłokami kolegi
Źródło zdjęć: © KMP w Bydgoszczy
oprac.  PC
21

Sprawa miała swój początek w połowie stycznia, kiedy jedna z mieszkanek bloku przy ul. Nałkowskiej w Bydgoszczy zgłosiła służbom, że od jakiegoś czasu na klatce unosi się fetor.

Natychmiast na miejsce został skierowany patrol z komisariatu na Wyżynach. Po wejściu na klatkę schodową policjanci od razu poczuli opisywany przez kobietę specyficzny zapach, charakterystyczny dla rozkładających się zwłok. Zgłaszająca nie była jednak w stanie określić, skąd pochodzi ta woń. Funkcjonariusze zaczęli sprawdzać każde z drzwi. W ten sposób dotarli do tych, z okolicy których smród dochodził najbardziej. Wezwali na miejsce strażaków, by ci wyważyli drzwi.

Mieszkał ze zwłokami kolegi

W jednym z pomieszczeń funkcjonariusze ujawnili zwłoki mężczyzny, będące w stanie zaawansowanego rozkładu. Natychmiast ruszyły szeroko zakrojone czynności dochodzeniowo-śledcze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Uszczelnienie 800+. Wiceministra: "Uczciwe będzie sprawdzenie"

"Policjanci z komisariatu na Wyżynach oraz z bydgoskiej komendy miejskiej zabezpieczyli na miejscu szereg śladów, ale też ujawnili świeże świadczące o bytowaniu osoby lub osób. Trop prowadził do mężczyzn, którzy byli lub są obecnie najemcami pokoi. Jeszcze tego wieczoru kryminalni z Wyżyn zatrzymali dwóch bydgoszczan, mogących mieć związek ze śmiercią 57-latka. Ponadto z ustaleń wynikało, że do zgonu właściciela mieszkania doszło w nocy z 28 na 29 listopada 2024 roku. Od tego czasu mężczyzna tam leżał" - informuje zespół prasowy bydgoskiej komendy.

Zgromadzony materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia jednemu z zatrzymanych (57-latkowi) zarzutu spowodowania ciężkich obrażeń ciała, które doprowadziły do śmierci. Okazało się, że feralnej nocy między mężczyznami doszło do kłótni, która okazała się tragiczna w skutkach.

"Bulwersuje fakt, że agresor nie udzielił pomocy koledze po tym, jak go pobił, ani też nie wezwał służb medycznych. Przez półtora miesiąca mieszkał w pokoju obok, korzystał z pozostałych pomieszczeń, a nawet zapraszał gości" - podkreślają policjanci.

57-latek, na wniosek policjantów i prokuratora, został tymczasowo aresztowany na najbliższe trzy miesiące. Grozi mu nawet dożywocie.

Czytaj także:

Wybrane dla Ciebie

Problemy posła Mateckiego. Komisja zdecydowała
Problemy posła Mateckiego. Komisja zdecydowała
Prezydent Panamy oskarża Trumpa o kłamstwo w sprawie Kanału Panamskiego
Prezydent Panamy oskarża Trumpa o kłamstwo w sprawie Kanału Panamskiego
USA prowadzą tajne rozmowy. "Bezprecedensowa sytuacja"
USA prowadzą tajne rozmowy. "Bezprecedensowa sytuacja"
Niemcy szykują się na eskalację w Ukrainie. Już mówią o uchodźcach
Niemcy szykują się na eskalację w Ukrainie. Już mówią o uchodźcach
Trump stwierdził, że nikt nie słyszał o tym kraju. Lesotho odpowiada
Trump stwierdził, że nikt nie słyszał o tym kraju. Lesotho odpowiada
Papież Franciszek o kruchości życia w homilii na Środę Popielcową
Papież Franciszek o kruchości życia w homilii na Środę Popielcową
Ustalają termin negocjacji z Rosją. Kijów potwierdza
Ustalają termin negocjacji z Rosją. Kijów potwierdza
Historyk porównuje politykę USA wobec Rosji do paktu Ribbentrop-Mołotow
Historyk porównuje politykę USA wobec Rosji do paktu Ribbentrop-Mołotow
Jaka przyszłość Europy? Media o "państwie wojennym"
Jaka przyszłość Europy? Media o "państwie wojennym"
Makabryczne odkrycie w kanalizacji w Harlev. Duńska policja znalazła ciało Polaka
Makabryczne odkrycie w kanalizacji w Harlev. Duńska policja znalazła ciało Polaka
Premier Grenlandii odpowiada Trumpowi. "Wyspa jest nasza"
Premier Grenlandii odpowiada Trumpowi. "Wyspa jest nasza"
Wypadek w markecie. Auto wjechało w drzwi
Wypadek w markecie. Auto wjechało w drzwi