Pielęgniarki przyniosły jej noworodka do łóżka. Kobieta nakarmiła niemowlę i zasnęła. Wcześniej podano jej silne leki nasenne i przeciwbólowe. Gdy się obudziła, leżące obok niej dziecko było nieprzytomne. Monica Thompson natychmiast wezwała pielęgniarki. Noworodek został podłączony do aparatury podtrzymującej życie, ale po sześciu dniach zrezygnowano z tego ze względu na nieodwracalne uszkodzenia mózgu.
Sytuacja miała miejsce w 2012 roku, ale teraz toczy się proces sądowy. Matka nieżyjącego dziecka oskarża pielęgniarki ze szpitala w Portland w USA o zaniedbanie i domaga się 8,6 milionów dolarów zadośćuczynienia. Twierdzi, że nie powinny przynosić jej dziecka do nakarmienia po tym, jak podano jej silne środki nasenne. Jej zdaniem personel medyczny nie zapewnił odpowiedniego nadzoru nad nią i jej dzieckiem.
źródło: bbc.com
