Marzena Wróbel: ksiądz pedofil jest ścigany podwójnie
Dlaczego tzw. środowiska postępowe oburzają się na pedofilię w Kościele, a nie chcą mówić o pedofilii wśród homoseksualistów? Księża pedofile stanowią zaledwie promil wszystkich pedofilów, a tymi ONZ się nie zajmuje, tylko atakuje Kościół - mówiła posłanka Solidarnej Polski Marzena Wróbel w programie "Kropka nad i" w TVN24.
05.02.2014 | aktual.: 05.02.2014 21:50
- To nie jest prawda, że Kościół lekceważy przypadki pedofilów. Już od pontyfikatu Jana Pawła II Kościół walczył z pedofilami i za pontyfikatu Benedykta XVI to było kontynuowane. Natomiast papież Franciszek bardzo się w tę walkę zaangażował, wysłał swoich wysłanników na obrady ONZ, żeby zdali relację z walki Kościoła z księżmi pedofilami - podkreślała Marzena Wróbel.
Jak dodała, Kościół izoluje pedofilów i ich sądzi. - Kościół potępia takie przypadki i wprowadził odpowiednie procedury, które mają uniemożliwiać tego typu zdarzenia - zaznaczyła. Podkreśliła, że przypadku pedofila związanego z Kościołem, jest on ścigany podwójnie: i przez państwo, i przez władze Kościelne.
Ze słowami Marzeny Wróbel nie zgodziła się feministka i kandydatka Twojego Ruchu do Europarlamentu Kazimiera Szczuka, według której Kościół wielokrotnie ukrywa i ukrywał księży, którzy dopuścili się pedofilii. Szczuka podała przykład południowoamerykańskiego zakonnika, który mimo setek popełnionych gwałtów na chłopcach, był chroniony przez władze kościelne i nie został nigdy osądzony, ponieważ robił wiele dobrego na innych polach, np. zakładał szkoły.
Marzena Wróbel pytała, dlaczego ONZ przypuściła tak silny atak na Kościół katolicki, kiedy pedofile księża stanowią zaledwie promil wśród wszystkich pedofilów. Posłanka Solidarnej Polski przytoczyła statystyki z oficjalnych rządowych raportów amerykańskich, z których wynikało, że na 61 tys. przypadków popełnienia przestępstw seksualnych podejrzewano tylko 21 księży, a potwierdzono jedynie 7 przypadków.
Wróbel cytowała też inne statystyki, według których - zależnie od przeprowadzonego badania - na 1-2 tys. pedofilów przypada tylko jeden ksiądz.
Parlamentarzystka odniosła się także do opinii na temat pedofilii tzw. środowiska postępowego, do którego zaliczyła Szczukę. - Bardzo chętnie oburzacie się i piętnujecie pedofilię w Kościele, ale nigdy nie mówicie o pedofilii w środowiskach homoseksualnych. Dlaczego wasze środowisko mówi o problemie wyłącznie w Kościele? - pytała Wróbel Kazimierę Szczukę. I kontynuowała: - Dlaczego ONZ nie zainteresuje się przypadkami pedofilii wśród osób homoseksualnych? Mieliśmy bardzo bulwersujący przykład pedofilów homoseksualistów w Australii, którzy kupili sobie dziecko od surogatki za 8 tys. dolarów i gwałcili je od samego początku. W dodatku wypożyczali je innym pedofilom. Czy Komitet Praw Dziecka ONZ wtedy zareagował? Nie - oburzała się posłanka.
Podkreślała, że w przypadku pedofilii stanowisko Kościoła jest wyraźne, jest surowe. - Osoby wykorzystujące dzieci zdradzają Boga i Kościół - zaznaczyła. I zaapelowała: - mówmy o pedofilii ogólnie, w ujęciu całościowym, a nie o pedofilii tylko w Kościele.
Z kolei Kazimiera Szczuka twierdziła, że mówienie o "homopedofilii" to absurd. - Każda pedofilia jest zła - dodała.
Jej zdaniem pedofilia "to wielki ból Kościoła i dramat przede wszystkim wykorzystywanych dzieci, ale Kościół musi sobie z tym poradzić". - ONZ nawołuje do wzmożenia działań Kościoła przeciwko pedofilii. Chodzi o to, żeby te działania były takie same, jak w przypadku osób cywilnych, żeby księża nie byli chronieni - zaznaczyła.
Raport Komitetu ONZ ds. Praw Dziecka
Komitet ONZ ds. Praw Dziecka ogłosił w środę Genewie wyjątkowo krytyczny dokument, w którym stwierdza, że postawa Watykanu umożliwiła wykorzystanie dziesiątek tysięcy dzieci przez księży pedofilów. Komitet ONZ oświadczył, że jest "poważnie zaniepokojony" tym, iż Watykan nie zdawał sobie sprawy z powagi i zasięgu tych przestępstw oraz nie przyjął na czas niezbędnych zasad postępowania, by uporać się z tym problemem i chronić dzieci.
Komitet zaapelował, by Watykan natychmiast usunął z szeregów Kościoła wszystkich duchownych winnych pedofilii i podejrzanych o takie czyny. Zażądał również, aby Watykan udostępnił swe archiwa na temat przypadków pedofilii w Kościele oraz tych, którzy tuszowali ten skandal. Domaga się postawienia winnych przed świeckim wymiarem sprawiedliwości.
Watykan, oskarżony o złamanie Konwencji o Prawach Dziecka, oświadczył, że oceni zarzuty, ale w raporcie widzi też "ingerencję w nauczanie Kościoła w kwestii godności osoby ludzkiej i korzystania z wolności religijnej". "Stolica Apostolska zapewnia ponownie o swym zaangażowaniu w obronę i ochronę praw dziecka, zgodnie z zasadami zawartymi w Konwencji o Prawach Dziecka oraz wartościami moralnymi i religijnymi doktryny katolickiej" - podkreślono w komunikacie.
Źródło: TVN24