Marsz Niepodległości 2020 mimo pandemii? Robert Winnicki: nie ma problemu
Marsz Niepodległości 2020. Organizatorzy przemarszu nie zamierzają rezygnować z planów na 11 listopada. - Jesteśmy w stanie zachować dużą dyscyplinę społeczną - twierdzi Robert Winnicki z Konfederacji.
04.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Organizatorzy zapowiadają, że Marsz Niepodległości dojdzie do skutku mimo pandemii koronawirusa. Pochód ruszy z ronda Dmowskiego w Warszawie pod hasłem: "Nasza cywilizacja, nasze zasady". Robert Winnicki z Ruchu Narodowego w RMF FM stwierdził, że marsz można zorganizować i przywołał protesty kobiet
-Taki autorytet, jak pan prof. Simon mówił ostatnio o manifestacjach tzw. Strajku Kobiet, że jeśli są zachowane odstępy, jeśli jest zachowany reżim sanitarny, to nie ma żadnego problemu, żeby ludzie manifestowali - powiedział poseł Konfederacji.
Zdaniem Winnickiego organizatorzy są w stanie zadbać o przestrzeganie przepisów sanitarnych.
Zobacz też: Polscy naukowcy mają się czym pochwalić. Ich badania nad COVID-19 są przełomowe
- Myślę, że te manifestacje i zbliżający się Marsz Niepodległości będzie różniło to, że na Marszu Niepodległości jesteśmy w stanie zachować dużą dyscyplinę społeczną i przeprowadzić ten marsz spokojnie i bezpiecznie przez Warszawę - powiedział Robert Winnicki.
Dopytywany przez Roberta Mazurka o to, co powiedziałby kobietom protestującym na ulicach, prezes RN stwierdził, że radziłby, uważać na to, jak się zachowują organizatorzy tych strajków oraz sprawdzić, czy podpisują się pod wszystkimi postulatami.
- Ponieważ wydaje mi się, że zbiera się pięć lat gniewu na rządzących w tych protestach, a środowiska radykalnej lewicy próbują je wykorzystywać na swoją modłę - powiedział poseł Konfederacji na antenie RMF FM.
Marsz Niepodległości. Insp. Mariusz Ciarka o działaniach policji
- Bierzemy wszystkie możliwości pod uwagę, bo takie jest nasze zadanie - powiedział z kolei insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji. - Przy obecnym stanie prawnym, jeśli nic się nie zmieni, trwające protesty i zapowiadany marsz są zgromadzeniami nielegalnym - stwierdził policjant w programie "Newsroom" WP.