Marek Belka będzie się tłumaczył przed prezydentem i Radą Polityki Pieniężnej
O ujawnionych przez tygodnik "Wprost" nagraniach prezydent Bronisław Komorowski będzie dziś rozmawiał z szefem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką oraz z premierem Donaldem Tuskiem. Taką informację przekazała dyrektor biura prasowego prezydenta Joanna Trzaska - Wieczorek.
17.06.2014 | aktual.: 17.06.2014 06:01
Spotkania te odbędą się jeszcze przed zaplanowaną na 9.30 uroczystością wręczenia nominacji nowemu ministrowi kultury. Według nieoficjalnych informacji, Bogdana Zdrojewskiego zastąpi dotychczasowa wiceminister Małgorzata Omilanowska. Najpierw prezydent przyjmie szefa NBP, później będzie rozmawiał z premierem.
Na temat informacji tygodnika "Wprost" Bronisław Komorowski rozmawiał wczoraj wieczorem w Budapeszcie z wicepremierem Januszem Piechocińskim. Joanna Trzaska - Wieczorek powiedziała, że prezydent nie wyklucza spotkania z szefem ludowców także w najbliższych dniach.
Bronisław Komorowski wrócił w nocy do Warszawy z wizyty w Budapeszcie. Na Węgrzech wziął udział w obchodach 25-tej rocznicy ponownego pogrzebu premiera z okresu rewolucji '56 Imre Nagya. Data 16 czerwca jest uznawana na Węgrzech za symboliczny początek transformacji ustrojowej.
Marek Belka będzie się dziś tłumaczył też przed Radą Polityki Pieniężnej. W opublikowanych przez "Wprost" nagraniach prezes NBP w rozmowie z szefem MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem niepochlebnie wypowiada się o Radzie.
Marek Belka przyznał, że to nie będzie łatwa rozmowa, ale zaznaczył, że o wszystkich sprawach, które dzisiaj budzą emocje, rozmawiał z Radą Polityki Pieniężnej. "Nie zaskoczyłem niczym Rady - z wyjątkiem paskudnego przymiotnika. Pewnie, że idę tam z drżeniem serca - mówił Marek Belka. Prezes NBP dodał, że do tej pory współpraca z RPP układała się bardzo dobrze.
Prezes Marek Belka w rozmowie z dziennikarzami powtórzył, że nie rozważa dymisji. Premier powiedział na konferencji prasowej, że nie chce oceniać nagrań z udziałem szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza i szefa NBP Marka Belki pod względem politycznym. Mimo, że - jak podkreślał premier - ich typ zachowań był trudny do zaakceptowania i bulwersujący. - Nie jest rolą rządu i premiera wpływanie na działanie Narodowego Banku Polskiego - mówił Tusk.