Mała "Mela" ma połamane kości czaszki i nie słyszy. "Szukamy zwyrodnialca, który skatował sunię"

Szczeniaka znaleziono w Brzeskiej Woli na Mazowszu. Najprawdopodobniej został pobity ciężkim narzędziem. Ma podwójne złamanie sklepienia jamy nosowej i nie słyszy. Fundacja Zwierzęca Polana szuka sprawcy. Wyznaczyła 7 tys. zł nagrody za wskazanie "zwyrodnialca".

Mała "Mela" ma połamane kości czaszki i nie słyszy. "Szukamy zwyrodnialca, który skatował sunię"
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Fundacja Zwierzęca Polana

30.03.2018 | aktual.: 30.03.2018 16:46

Aktywiści nadali suczce imię "Mela". To szczeniak owczarka niemieckiego. Wiadomo o niej tyle, że w ostatnim czasie doświadczyła niewyobrażalnego okrucieństwa. Najprawdopodobniej została pobita ciężkim narzędziem.

Suczka jest bardzo wychudzona i ma liczne choroby skórne. Do tego nie słyszy - to zapewne efekt bicia po głowie, które zostawiło ślad w postaci krwiaka.

Obraz
© Facebook.com | Fundacja Zwierzęca Polana

Badanie RTG nie pozostawia złudzeń. "Mela" ma złamanie sklepienia jamy nosowej w dwóch miejscach. Aktywiści chcą teraz zrobić rezonans magnetyczny głowy. Ale na to potrzeba czasu, by pies wyzdrowiał i był gotów do badania.

7 tys. nagrody za wskazanie "zwyrodnialca"

Znaleziono ją przywiązaną do drzewa w lesie w Brzeskiej Woli na Mazowszu. Wszyscy już szukają osoby, która w takim stanie zostawiła zwierzę na pewną śmierć. Fundacja Zwierzęca Polana przygotowała nagrodę w wysokości 7 tys. zł. .Śledztwo w tej sprawie prowadzi także policja.

"Jestem niewinny. Pozdrawiam rodzinę". Zarzuty za skatowanie Fijo

Ostatnio Polską wstrząsneła historia psa Fijo. Mieszkaniec Chełmży miał brutalnie pobić czteromiesięcznego szczeniaka. Był przez chwilę jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi w kraju. Za Bartoszem D. wysłano list gończy, ale szybko został złapany.

Usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Bartoszowi D. za ten czyn grożą trzy lata więzienia.

- Jestem niewinny, udowodnię to. Pozdrawiam rodzinę - powiedział do dziennikarzy Bartosz D., tuż przed wejściem do prokuratury. To skandaliczny komentarz, bo to właśnie żona mężczyzny znalazła psa i zawiadomiła policję. Pies leżał w kałuży krwi, był brutalnie pobity.
Fijo miał powybijane zęby, złamaną szczękę , uraz kręgosłupa, który doprowadził do paraliżu tylnych łap oraz połamane kości udowe.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (83)