Makabryczne odkrycie w bagażniku samochodu. Nowe fakty
Makabrycznego odkrycia dokonali policjanci w Kazimierzowie obok Elbląga. 24-latek przewoził w bagażniku samochodu zwłoki kobiety. Pojawia się coraz więcej szczegółów, dotyczących tej rodziny.
Kobieta, której ciało odkryli policjanci w bagażniku samochodu to pani Anna K. Jak donosi "Super Express", była pielęgniarką, a jej mąż Artur zajmował się prywatnym biznesem.
Mieszkali w wielkiej posiadłości w Groblicy. Ich jedyny syn Jacek K. mieszkał w Gdańsku. Często ich odwiedzał. Ojciec Jacka rok temu miał śmiertelnie potrącić przechodnia - czytamy w "Fakcie". Nie poniósł jednak żadnych konsekwencji. Pod posiadłość miały za to podjeżdżać luksusowe samochody. Pojawiali się także podejrzani mężczyźni.
Artur K. zniknął kilka miesięcy temu po tym, jak policjanci mieli przeszukiwać jego dom.
Sąsiedzi pani Anny opowiadali, że jej syn często domagał się od matki pieniędzy. Ta miała odmawiać. W ostatnią środę 24-letni Jacek również przyjechał do matki. Wizyta skończyła się dla kobiety tragicznie.
Jacek K. wpadł podczas kontroli drogowej, ponieważ policjanci dostali wcześniej sygnał, że może być pijany. W Kazimierzowie obok Elbląga zatrzymali jego auto. Po przeszukaniu samochodu okazało się, że w bagażniku znajduje się ciało kobiety. Jak poinformował Wirtualną Polskę prokurator rejonowy w Malborku Maciej Więckowski, ofiara to matka 24-latka.
Świadkowie, którzy relacjonowali przebieg zdarzeń dziennikarzom Kontaktu24, twierdzą, że radiowóz biorący udział w kontroli to nieoznakowane bmw, a policjant od razu wyszedł do zatrzymanego z bronią w ręku. - Otworzyli bagażnik, tam była chyba już martwa kobieta. Próbowali ją reanimować. Krzyczeli, żeby się obudziła. Pani była nago, w samych majtkach. Twarz pobita - powiedział.
Gdy na miejsce przyjechało pogotowie, lekarz stwierdził zgon kobiety.
Jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze, 24-latkowi postawiono zarzut zabójstwa i prowadzenia samochodu pod wpływem alkoholu. Skierowano także wniosek o areszt. - Mężczyzna nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Nie odpowiadał także na pytania prokuratury - powiedział Wirtualnej Polsce prokurator Maciej Więckowski.
Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk opowiada nam o wstrząsających szczegółach. Mężczyzna skrępował ręce i nogi matki, zakleił jej usta i nos, a następnie umieścił w bagażniku.
Najprawdopodocniej kobietę wcześniej pobito, a gdy umieszczano ją w bagażniku auta, jeszcze żyła - informuje TVN24.
Według wstępnych ustaleń sekcji zwłok, Anna K. zmarła w wyniku ostrej niewydolności oddechowo-krążeniowej. W piątek malborski sąd rejonowy zastosował wobec syna ofiary tymczasowy trzymiesięczny areszt.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl