Macierewicz odpowiedział na list Dudy. Ale prezydent nie jest "usatysfakcjonowany"
Wiemy, co odpowiedział Antoni Macierewicz na list Andrzeja Dudy, wystosowany do niego w ubiegłym tygodniu. Ale prezydent nie jest usatysfakcjonowany. Jak poinformował jego rzecznik, Marek Magierowski, "nosi się z zamiarem kontynuowania korespondencji", a przyszłym tygodniu szef MON zostanie zaproszony do prezydenta na rozmowę.
21.03.2017 | aktual.: 21.03.2017 17:43
Prezydent Duda napisał do szefa MON dwa listy. W jednym wskazał, że oczekuje wyczerpującej informacji na temat tworzenia wielonarodowego dowództwa dywizji w Elblągu, w drugim wspominał o "niezwłocznym podjęcia stosownych działań" w związku z brakiem obsady ataszatów wojskowych w ważnych państwach sojuszniczych, m.in. w USA i Wielkiej Brytanii. Szerzej o sprawie pisaliśmy tu.
Deklaracja Macierewicza
Co na to Macierewicz? "We wszystkich wskazanych przez Pana Prezydenta miejscach kandydaci na attach zostali już wskazani i przechodzą obecnie sprawdzenia dokonywane przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego" - napisał szef MON. Jak dodał, procedury przeszli już gen. bryg. pil. Cezary Wiśniewski (skierowany do USA), ppłk Zdzisław Śliwa (do Szwecji) i ppłk Marek Warmiński (do Bułgarii).
"Pragnę podkreślić, że w żadnym z wymienionych przez Pana Prezydenta miejsc nie nastąpiło zawieszenie działalności polskich wojskowych placówek dyplomatycznych, a chwilowy brak wyznaczenia attach spowodowany jest koniecznością dokonania wyboru żołnierzy, którzy w maksymalnie wysokim stopniu będą reprezentować polskie interesy" - napisał Macierewicz.
Dodał, że "nie można dopuścić się popełnienia błędów poprzedników i wysłania na placówki dyplomatyczne osób zupełnie nieprzygotowanych i niesprawdzonych lub też niezdolnych do godnego i kompetentnego reprezentowania Rzeczypospolitej Polskiej".
Szef MON podkreślił też, że szef BBN Paweł Soloch był wielokrotnie informowany o stanie obsady w polskich ataszatach obrony. Zaznaczył, że zastępca attach w Waszyngtonie, płk Michał Sprengel, "jako jedyny z polskiej służbie dyplomatycznej od początku kampanii wyborczej w USA wskazywał na rosnące szanse zwycięstwa prezydenta Donalda Trumpa".
To nie koniec zapewnień
W drugim liście szef MON odpowiedział prezydentowi w sprawie tworzenia Wielonarodowego Dowództwa Dywizji Północ-Wschód w Elblągu (MND-NE HQ). "Dowódca przyszłego MND NE został przeze mnie już wskazany, podobnie jak dowódca i miejsce stacjonowania narodowego, nowo tworzonego dowództwa dywizyjnego obejmującego jednostki 16 Dywizji Zmechanizowanej" - napisał Macierewicz. To właśnie dowództwo 16 DZ znajduje się obecnie w Elblągu.
"Panie Prezydencie, oceniam, iż założony cel dotyczący wstępnej gotowości dowództwa zostanie osiągnięty terminowo lub z niewielkim przesunięciem czasowym, niemającym wpływu na powodzenie całego projektu" - zapewnił szef MON.
Osiągnięcie wstępnej gotowości jest zaplanowane na koniec czerwca, a pełnej gotowości - do końca 2018 r. Warunkiem osiągnięcia wstępnej gotowości jest, jak napisał minister, obsadzenie 75 proc. stanowisk (220 z 280 etatów), zapewnienie odpowiedniej infrastruktury naziemnej oraz zbudowanie podstawowej architektury informatycznej.
Macierewicz zapewnił, że prace w tym zakresie są realizowane zgodnie z założeniami, a z 75 stanowisk międzynarodowych uzyskano dotychczas deklaracje dotyczące 32, w tym 10 z USA i sześciu z Czech. "Zabiegi o zwiększenie zakresu umiędzynarodowienia dowództwa są kontynuowane" - napisał szef MON.
W swoim liście Macierewicz przedstawił historię prac nad utworzeniem dowództwa. Podkreślił przy tym, że władze wojskowe NATO oparły się w znacznym stopniu na polskich propozycjach, wspomniał też, że dokumenty dotyczące dywizji zostały zatwierdzone przez naczelnego dowódcę sił sojuszniczych w Europie (ang. SACEUR) z pewnym opóźnieniem w stosunku do założonego harmonogramu.
"Ambicją Polski jest zapewnienie kluczowej roli dowództwa w łańcuchu dowodzenia NATO w regionie, jako elementu podległego korpusu w Szczecinie (Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód - przyp. red.) oraz pośrednio Naczelnemu Dowódcy Sił NATO" - napisał szef MON.
W obu listach podziękował prezydentowi za docenienie roli resortu.
Jak już było wiadomo wcześniej, odpowiedzi na pytania prezydenta zostały wysłane w poniedziałek.
Szef MON na dywaniku u prezydenta
Dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski potwierdził, że odpowiedź na listy Dudy wpłynęła do kancelarii. Na komentarz nie trzeba było długo czekać.
- Pan prezydent nie jest usatysfakcjonowany odpowiedzią szefa MON; ma wątpliwości, wyraził je i oczekuje precyzyjnych odpowiedzi. W przyszłym tygodniu Antoni Macierewicz zostanie zaproszony do prezydenta na rozmowę - poinformował Magierowski na konferencji prasowej.
Dodał, że prezydent na pewno wystosuje do ministra Macierewicza kolejny list lub kolejne pisma.
Plany Macierewicza
O obsadę stanowisk attach pytał MON w interpelacji były szef tego resortu Tomasz Siemoniak (PO). W odpowiedzi, jakiej ministerstwo udzieliło w połowie lutego, napisano, że obowiązki służbowe w USA i Wielkiej Brytanii wykonują etatowi zastępcy.
Przyszły attach w Waszyngtonie, gen. bryg. pil. Cezary Wiśniewski, w listopadzie 2016 r. został inspektorem Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych RP. Od lutego 2016 r., kiedy Macierewicz zdecydował o wznowieniu badania katastrofy smoleńskiej, Wiśniewski był Inspektorem MON ds. Bezpieczeństwa Lotów i szefem Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (samą katastrofą smoleńską zajmuje się podkomisja w ramach KBWLLP kierowana przez dr. Wacława Berczyńskiego). Natomiast od listopada 2015 r. Wiśniewski dowodził przez cztery miesiące 4 Skrzydłem Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie. Generał był pierwszym polskim pilotem, który spędził w powietrzu tysiąc godzin na samolotach F-16.
Zgodnie z ubiegłorocznymi decyzjami NATO planowane Wielonarodowe Dowództwo Dywizji Północ-Wschód w Elblągu ma w przyszłości odpowiadać za koordynację czterech batalionowych grup bojowych, które Sojusz wysyła obecnie do Polski i państw bałtyckich (pierwsi żołnierze przybyli na Litwę pod koniec stycznia, do Polski przyjadą na przełomie marca i kwietnia).
Obecnie w Elblągu jest dowództwo 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej. To na jego bazie, według zapowiedzi szefa MON Antoniego Macierewicza, ma powstać dowództwo wielonarodowej dywizji.