Łukaszenka po rozmowie z Putinem: konflikt może przeciągnąć się na całą Europę
- Po raz pierwszy od dziesięcioleci znaleźliśmy się na skraju konfliktu, który może przeciągnąć się na cały kontynent - stwierdza Alaksandr Łukaszenka po rozmowie z Władimirem Putinem.
18.02.2022 | aktual.: 18.02.2022 20:22
W piątek prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się z Alaksandrem Łukaszenką. Podczas wspólnej konferencji prasowej nawiązano do kwestii rosyjskich postulatów wobec Zachodu - w tym żądania nierozszerzania NATO i powrotu infrastruktury Sojuszu do stanu z 1997 r.
Putin mówił o ostatnio wysłanym liście do USA i oświadczył, że kraje NATO "nie są nastawione na adekwatne traktowanie" tych kluczowych żądań Rosji. Jednocześnie -stwierdził, że zaproponowały one pewne pomysły dotyczące bezpieczeństwa europejskiego i Rosja "jest gotowa o nich dyskutować".
Putin stwierdził następnie, że doniesienia o potencjalnym ataku Rosji na Ukrainę Putin, to jego zdaniem "wrzutki". Oświadczył, że do osłabienia napięcia wokół Ukrainy konieczna jest "realizacja porozumień mińskich" i wymienił jako warunek to, by "Kijów zasiadł do negocjacji z przedstawicielami Donbasu".
Z kolei Łukaszenka stwierdził, że "nikt nie chce wojny" czy zaostrzenia konfliktów. Oskarżył jednocześnie Zachód o agresywne działania i oznajmił, że Białoruś i Rosja "są zmuszone" do poszukiwania sposobów zapewnienia sobie bezpieczeństwa.
Jak dodał, Rosja i Białoruś nadal będą prowadzić ćwiczenia wojskowe. - Nauczymy ludzi walczyć na wojnie. Nie da się tego obejść - mówił Łukaszenka.
Poinformował także, że w obliczu sankcji, Białoruś za zgodą Putina, zbuduje swój port pod Petersburgiem w celu przeładunku towarów. - Jeśli odejdziemy już z Ukrainy, Litwy, która w 30 proc. tworzyła swój budżet dzięki naszemu tranzytowi, to już tam nie wrócimy - oznajmił Łukaszenka.
Źródło: PAP/TASS