Łotwa drwi ze słów Ławrowa. "To znaczy, że Ukraina odnosi sukcesy"
Łotwa odrzuciła groźbę eskalacji wojny w Ukrainie, wysuniętą przez ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa. "Jeśli Rosja grozi III wojną światową, to jest to wyraźny znak, że Ukraina odnosi sukces" - napisał we wtorek na Twitterze minister spraw zagranicznych Edgars Rinkevics.
Szef łotewskiego resortu dyplomacji odniósł się do słów swojego rosyjskiego odpowiednika, który mówił wcześniej o realnym zagrożeniu wybuchem trzeciej wojny światowej. - Niebezpieczeństwo jest poważne, realne, nie można go lekceważyć - powiedział Ławrow w wywiadzie dla rosyjskiej telewizji.
"Nie powinniśmy poddawać się rosyjskiemu szantażowi, lecz podwoić nasze wsparcie dla Ukrainy i sankcje wobec Rosji. Tylko zdecydowane i konsekwentne działania mogą przywrócić międzynarodowe prawo i porządek" - napisał minister Rinkevics na Twitterze.
Hiszpania zwiększa swoją obecność na wschodniej flance NATO
Łotewski dyplomata przebywał z wizytą w Madrycie, gdzie spotkał się z minister obrony Hiszpanii Margaritą Robles Fernández. Tematem przewodnim spotkania była wojna w Ukrainie i zwiększenie hiszpańskiej obecności w krajach bałtyckich.
- Decyzja Hiszpanii o zwiększeniu liczby wojsk na Łotwie jest krokiem w kierunku szerszego wzmocnienia obrony i odstraszania NATO na jego wschodniej flance. Dla Rygi ważne jest natychmiastowe i długoterminowe wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu zgodnie z propozycjami Sekretarza Generalnego NATO i Dowódcy Sił NATO w Europie - podkreślił minister spraw zagranicznych Rinkevics.
Szef łotewskiej dyplomacji wyraził również nadzieję, że jeszcze przed czerwcowym szczytem Sojuszu w Madrycie zostanie osiągnięte porozumienie w kwestii stałej obecności wojsk sojuszniczych w krajach bałtyckich.
Tomasz Waleński, dziennikarz Wirtualnej Polski
Zobacz też: Ekspert o działaniu Putina. "On chce być carem zwycięskim"