Łódź. "Wężykiem" jechała do córki. Jej tłumaczenie zwala z nóg

Łódź. Niebezpieczna sytuacja. Na ul. Paderewskiego świadek zatrzymał kompletnie pijaną kobietę, jadącą samochodem. Badanie alkomatem wykazało 2,2 promila. Jej tłumaczenie zwala z nóg.

Łódź. "Wężykiem" jechała do córki. Jej tłumaczenie zwala z nóg
Źródło zdjęć: © East News
Katarzyna Bogdańska

11.06.2019 | aktual.: 11.06.2019 11:25

Mężczyzna jechał ul. Paderewskiego w stronę ul. Pabianickiej w Łodzi. Przy ul. Sejmowej zauważył przed sobą saaba, którego kierowca jechał "wężykiem".

Postanowił zatrzymać auto wykorzystując czerwone światło na skrzyżowaniu. Gdy zrównał się z saabem, zauważył za kierownicą kobietę. Wówczas poprosił żeby zjechała na chodnik. Gdy się zatrzymali, podszedł do auta, zorientował się, że kierująca autem kobieta jest pijana.

Jak relacjonuje łódzka policja, mężczyzna zabrał kobiecie kluczyki do samochodu. Musiał prosić o pomoc przechodnia, bo kierująca saabem stała się agresywna.

Gdy policja zbadała kobietę, okazało się, że 51-latka ma aż 2,2 promila alkoholu w organizmie.

Na ul. Paderewskiego została zatrzymana przez świadka. Badanie alkomatem wykazało 2,2 promila. 51-latce policjanci zatrzymali prawo jazdy.

Łódź. Tłumaczenie kobiety

Kobieta tłumaczyła funkcjonariuszom, że jechała do córki żeby ją pocieszyć. Ponadto wypiła, bo mąż jej nie rozumie i zdradza. Zostało jej zatrzymane prawo jazdy. Wkrótce usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi jej do 2 lat pozbawienia wolności.

Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (132)