Były prezydent Lech Wałęsa w najnowszym poście na Facebooku pisze o "burzeniu porządku budowy jedności europejskiej". Apeluje o pomoc w "okiełznaniu szaleńców z Polski i Węgier.
"Kto nie wierzy, proszę sprawdzić protokoły nieoficjalnych moich spotkań z decydentami tamtego czasu. Ile ja się napracowałem, by Polskę osadzić w NATO i Unii. Nawet po przegraniu z Kwaśniewskim musiałem przekonywać, że nie jest to groźny komunista i należy przyjąć Polskę" - podkreśla Wałęsa.
Zwraca się do "wszystkich rozwojowych środowisk w świecie". Były prezydent obawia się, że Polacy będą musieli protestować w sposób niepokojowy, by zatrzymać działania władzy.
Zobacz także: Trójka i Kazik poza listą. Sławomir Nitras: płaczę, gdy widzę, co dzieje się z tym radiem
"My dziś w Polsce pozwoliliśmy na decyzje obecnym rządzącym, na rządzenie z pominięciom praw i zasad demokratycznych. Społeczeństwu w tych warunkach pozostają tylko kryterium uliczne i niepokojowa możliwość zmian. Tego byśmy nie chcieli, ale rządzący idą coraz dalej, niszcząc dorobek w każdej dziedzinie. Jeśli świat nam nie pomoże, nie będziemy mieli wyboru" - zaznacza Wałęsa.
Koronawirus w Polsce. Lech Wałęsa chce dekretów
Wcześniej w rozmowie z "Super Expressem" były prezydent zaproponował wprowadzenie systemu prezydencki i rządzenie dekretami.
Według Wałęsy taki system rządów usprawniłby podejmowanie decyzji w czasach kryzysu. - Porozumienia zawsze są lepsze niż nieporozumienia, ale to, co się stało w sprawie wyborów, jest fatalne - przekonywał.
Jak sam radzi sobie w czasach epidemii? - Ciężko pracowałem przez wiele lat. Ta sytuacja oderwała mnie od pracy i muszę powiedzieć, że zaczynam lubić tę bezczynność. Teraz dużo odpoczywam, jem kiedy chcę, absolutna wolność. Mogę trochę się zrelaksować, zanim przejdę do wieczności - stwierdził w wywiadzie dla TASS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
