Ksiądz Wojciech G. zatrzymany ws. podejrzenia o pedofilię na Dominikanie

Na polecenie warszawskiej prokuratury okręgowej zatrzymano ks. Wojciecha G.,; przeszukano też jego mieszkanie. We wtorek ma usłyszeć zarzuty w związku ze śledztwem ws. seksualnego wykorzystywania dzieci - poinformował rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.

SKOMENTUJ

W dniu dzisiejszym Wojciech G. został zatrzymany w podkrakowskiej miejscowości w związku z prowadzony w tut. Prokuraturze śledztwem.

— Przemysław Nowak (@ProkOkregWawa) luty 17, 2014

Od końca września warszawska prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych - jednym z nich miał być Wojciech G. Toczy się ono w kierunku przestępstwa pedofilii, za co w Polsce grozi do 12 lat więzienia. Drugim wątkiem postępowania jest przestępstwo utrwalania treści pornograficznych z dziećmi (zagrożone pozbawieniem wolności do 10 lat).

Podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło w prokuraturze na Dominikanie, że ta prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.

- Otrzymane z Dominikany materiały oraz nasz materiał dowodowy uzasadniły możliwość postawienia zarzutu i w związku z koniecznością ich postawienia nastąpiło to zatrzymanie - oświadczył prok. Nowak. Przypomniał, że dowody z Dominikany to protokoły przesłuchań świadków, opinie biegłych i zdjęcia.

Nowak wyjaśnił, że chodzi o kilka zarzutów, nie chciał ujawnić ich treści. - Związane one są z przedmiotem tego postępowania, które się toczy - wyjaśnił. Dodał też, że planowane zarzuty mają związek z polskim śledztwem, a nie z listem gończym wystawionym za Wojciechem G. przez Dominikanę.

Jak powiedział rzecznik, G. jeszcze w poniedziałek powinien być w Warszawie, ale czynności z jego udziałem planowane są na wtorek. Wtedy ma usłyszeć zarzuty i zostać przesłuchany; wtedy też ma zapaść decyzja czy i jakie środki stosować wobec niego (możliwe są wniosek do sądu o areszt, poręczenie majątkowe lub osobiste, dozór policji lub zakaz opuszczania kraju). - Treść wyjaśnień ma zawsze duży wpływ na podjęcie decyzji o ewentualnych środkach zabezpieczenia. Jeżeli dana osoba się przyznaje, to jest mniejsza obawa matactwa - wyjaśnił Nowak.

Rzecznik ujawnił też, że oprócz zatrzymania Wojciecha G., dokonano też - z udziałem stołecznego prokuratora i biegłego informatyka - przeszukania jego mieszkania. Prokurator nie chciał mówić o jego wynikach.

Według Nowaka, prokuratura - za pośrednictwem Prokuratury Generalnej - zwróciła się też do strony dominikańskiej prośbę o nadesłanie dodatkowych dokumentów, bo te otrzymane są w pewnej części "niedokładne, nieczytelne lub niekompletne". W pozostałej części - podkreślił Nowak - dowodów jest na tyle, że można było przygotować postanowienie o stawianiu zarzutów i zatrzymać podejrzanego.

Jak informowano wcześniej, materiały z Dominikany dotyczą podejrzenia gwałtu lub innych czynności seksualnych, jakich ks. Wojciech G. miał się dopuścić wobec 10 chłopców. Część z nich była ministrantami w parafii w Juncalito, gdzie ks. G. - polski zakonnik michalita - do niedawna pracował.

Pod koniec października prokurator generalny Dominikany Francisco Dominguez Brito, informując o wysłaniu do Polski części dokumentów, zapowiadał kolejną porcję akt w późniejszym terminie. - Winni muszą ponieść za to odpowiedzialność. To, co się zdarzyło, jest niewybaczalne i winni muszą zostać ukarani - mówił wtedy, dodając, że spodziewa się "zakończenia procesu zbierania dowodów w Polsce, żeby móc jak najszybciej postawić zarzuty".

Prokuratura formalnie nadal prowadzi śledztwo ws. byłego już nuncjusza apostolskiego na Dominikanie abpa Józefa Wesołowskiego, którego w sierpniu odwołał papież Franciszek w związku z podejrzeniami o pedofilię. Już wcześniej informowano, że dominikańska prokuratura zakończyła swoje postępowanie w tej sprawie i całość materiałów została przekazana Watykanowi. Pytany o to w poniedziałek prokurator Nowak powiedział, że analizowane są możliwości prawne wystąpienia o te materiały i decyzje wkrótce zostaną podjęte.

Ks. Wojciech G. w wywiadzie dla TVP Info zaprzeczał, że dopuścił się molestowania dzieci. Sugerował, że oskarżenia i dowody w jego sprawie sfabrykowali ludzie, którym nie podobało się to, co robił na Dominikanie i nie chcieli, by tam wracał.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Putin tworzy strefę buforową. W obwodzie sumskim
Putin tworzy strefę buforową. W obwodzie sumskim
Ziobro oskarża Tuska. "Spod palca przekazał 40 milionów Owsiakowi"
Ziobro oskarża Tuska. "Spod palca przekazał 40 milionów Owsiakowi"
Sprawa Mateckiego. Rzecznik prokuratury ucina dyskusję
Sprawa Mateckiego. Rzecznik prokuratury ucina dyskusję
15 krajów. Są chętni do dyskusji o "nowej architekturze bezpieczeństwa dla Ukrainy"
15 krajów. Są chętni do dyskusji o "nowej architekturze bezpieczeństwa dla Ukrainy"
Atak tygrysa syberyjskiego w Rosji. To już trzeci przypadek tej zimy
Atak tygrysa syberyjskiego w Rosji. To już trzeci przypadek tej zimy
Spotkanie Putin-Trump. Rosyjskie media podały termin i miejsce
Spotkanie Putin-Trump. Rosyjskie media podały termin i miejsce
Amerykanie w drodze do Moskwy. MSZ Rosji komentuje
Amerykanie w drodze do Moskwy. MSZ Rosji komentuje
Nie będzie kampanijnego wsparcia. Wiemy, kiedy może przyjechać Trump
Nie będzie kampanijnego wsparcia. Wiemy, kiedy może przyjechać Trump
Erdogan apeluje o zawieszenie broni: Rosja powinna odpowiedzieć
Erdogan apeluje o zawieszenie broni: Rosja powinna odpowiedzieć
Groźny incydent na granicy. Straż Graniczna zareagowała
Groźny incydent na granicy. Straż Graniczna zareagowała
Tak Matecki zacierał ślady i utrudniał śledztwo? "GW" ujawnia
Tak Matecki zacierał ślady i utrudniał śledztwo? "GW" ujawnia
Groził ekspedientce śmiercią. 41-latek w rękach policji
Groził ekspedientce śmiercią. 41-latek w rękach policji