Koronawirus z Chin. Liczba zarażonych wyższa, niż podczas epidemii SARS
Koronawirus z Chin wciąż zbiera śmiertelne żniwo. Od początku epidemii zmarły już 132 osoby. Liczba zarażonych sięga prawie 6 tysięcy, ponad tysiąc z nich jest w ciężkim stanie.
Koronawirus 2019-nCoV, który zaatakował po raz pierwszy w Wuhan w środkowych Chinach, rozprzestrzenia się z wyjątkową szybkością. Od wtorku liczba zakażonych wzrosła o 1,5 tysiąca.
Z najnowszych danych, podawanych przez Państwowy Komitet ds. Opieki Zdrowotnej Chińskiej Republiki Ludowej wynika, że zakażone wirusem są 5974 osoby. Stan 1239 zainfekowanych jest oceniany jako poważny. Ponad 9,2 tys. osób ma objawy zakażenia, ale ich diagnoza nie została jeszcze potwierdzona. Prawie 60 tysięcy osób wciąż podlega kwarantannie.
Ponad połowa ofiar wirusa (3,5 tys. zarażonych i 125 zgonów) pochodzi z prowincji Hubei, której stolicą jest Wuhan. 207 zakażonych jest w prowincji Guangdong, 206 w Henan, 173 w Zhejiang, 143 w Hunan i 132 w mieście Chongqing. Pierwszy przypadek podejrzenia zakażenia koronawirusem odnotowano w Tybecie - ostatnim z regionów Chin wolnych od tej choroby.
Koronawirus z Chin: więcej zakażonych niż podczas epidemii SARS
Liczba zakażonych koronawirusem 2019-nCoV jest już wyższa niż liczba zakażonych wirusem SARS, podczas wybuchu epidemii w latach 2002-2003. Wówczas w ciągu pól roku zachorowało 5327 osób. 349 z nich zmarło.
Nowe zapalenie płuc spowodowane przez koronawirusa 2019-nCoV ma dłuższy okres inkubacji - od jednego do 14 dni. W tym czasie osoba zarażona, może przenosić wirusa na inne osoby, mimo że sama nie ma objawów choroby - podkreślają chińscy eksperci.
W ten sposób m.in. doszło do zarażenia 4 osób w Niemczech. Kobieta, która przyjechała na szkolenie do centrali firmy w Bawarii, nie miała pojęcia, że jest chora. Dopiero podczas lotu powrotnego do Chin zaczęła odczuwać objawy choroby.
Chińskie władze, by uniknąć rozprzestrzeniania się wirusa, zdecydowały o objęciu kwarantanną kilkunastu miast w prowincji Hubei. Nie działa tam transport publiczny, zamknięte są lotniska i dworce kolejowe. Kilkadziesiąt milionów ludzi zostało w ten sposób prawie odciętych od świata.
Koronawirus z Chin dotarł już do Francji i Niemiec
Niestety, mimo to wirus nadal się rozprzestrzenia. Potwierdzone przypadki zarażenia nim odnotowano już w Tajlandii, Korei Południowej, Singapurze, Wietnamie, Japonii, a także USA, Kanadzie, Sri Lance, Arabii Saudyjskiej, Australii, Nepalu, Francji i Niemczech.
Pierwszy potwierdzony przypadek zarażenia koronawirusem potwierdzono także w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Na razie nie wiadomo, ile osób jest chorych - media informują, że chodzi o członka rodziny z Wuhan, która przyleciała do ZEA.