Trwa ładowanie...

Koronawirus. NFZ odniósł się do materiału "Uwagi" o nieprawidłowościach w poznańskim szpitalu

NFZ zapowiada, że wyjaśni sytuację pacjentów poznańskiego szpitala. Nie podaje jednak szczegółów dotyczących tego, jakie kroki zostaną podjęte. Wyemitowany przez stację TVN materiał przedstawił wstrząsającą listę nadużyć, do których miało dochodzić w ostatnim czasie w tej placówce.

Koronawirus. NFZ odniósł się do materiału "Uwagi" o nieprawidłowościach w poznańskim szpitaluKoronawirus. NFZ odniósł się do materiału "Uwagi" o nieprawidłowościach w poznańskim szpitaluŹródło: Wlodzimierz Wasyluk / Forum, fot: RM, Wlodzimierz Wasyluk / Forum
d47o3an
d47o3an

Po reportażu wyemitowanym przez TVN sprawą poznańskiego szpitala zainteresował się NFZ. Państwowa jednostka opublikowała we wtorek komunikat na Twitterze:

- W trybie pilnym wyjaśniamy sytuację pacjentów przestawioną w reportażu.

Materiał reporterów programu "Uwaga!" opowiada o dramatycznej sytuacji w jednym z poznańskich szpitali. Wielospecjalistyczny Szpital Miejski im. Józefa Strusia od kilku miesięcy funkcjonuje jako placówka covidowa, ale z relacji obecnych tam osób wynika, że personel nie radzi sobie z tą sytuacją. Przebywający w szpitalu pacjenci przesłali redakcji "Uwagi" zatrważające nagrania.

- Zostawia się pacjentów na całą noc i nie wolno wciskać przycisków alarmowych i nikt tego nie robi. Pacjenci, którzy są podłączeni pod sprzęt, który pokazuje saturację na poziomie 15-20 proc., leżą tak całą noc. Pacjenci, którzy wymiotują całą noc, leżą tak we wszystkim - to fragment jednej z przesłanych relacji. Osoba wypowiadająca się w nagraniu mówi, że "pacjenci umierają w nocy, ponieważ nie otrzymują pomocy, mimo wołania i krzyków".

d47o3an

Jeden z chorych opowiada: - Ludzie traktowani są jak przedmioty. Do chorych zwraca się w sposób: „Czego się, ku…, drzesz”. W ciągu dwóch dni umarły trzy osoby. Od godz. 23 do 5:30 na oddziale nie ma nikogo, są tylko pacjenci.

Koronawirus. Personel szpitala w Poznaniu na kwarantannie

Chorym mają pomagać inni pacjenci, bo większość personelu medycznego jest na kwarantannie. - W przypadku zgonów, które tutaj były, tylko raz dokonywano reanimacji, kiedy pacjentka zeszła z tego świata na oczach personelu i próbowano ją ratować. Natomiast cała reszta to są zgony po nocy - relacjonuje osoba, która przesłała materiał reporterom TVN. O przedstawianym w materiale oddziale pacjenci mówią "umieralnia".

Jakub Dreczka z "Uwagi" opowiadał o swoim materiale na wtorkowej konferencji prasowe. Podkreślił, że główny bohater reportażu przebywał na oddziale aż 15 dni i rejestrował w tym czasie różne momenty. - Z dostarczonych nagrań wynika, że pacjenci w nocy byli bez opieki - mówił dziennikarz.

- Wołania o pomoc i leżenie na ziemi to nie są jakieś wyjątki. To nie jest manipulacja, my pokazaliśmy rzeczywistość poprzez pacjentów, którzy się do nas zgłosili z prośbą o pomoc - mówił Dreczka.

d47o3an

Dziennikarz dodał, że na filmie widać, że to pacjenci udzielają pomocy osobie leżącej, a nie personel. - Skala tego, co dzieje się w relacjach pacjentów wskazuje na to, że to nie było incydentalne - podsumował Jakub Dreczka.

Koronawirus. Szpital publikuje oświadczenie

Po publikacji materiału głos zabrał też dyrektor placówki w Poznaniu. Bartłomiej Gruszka oświadczył, że "wdrożył wewnętrzną kontrolę, której celem jest analiza wszystkich wskazanych w przedmiotowym reportażu nieprawidłowości". O wynikach poinformuje niedługo.

d47o3an

Źródło: uwaga.tvn.pl, gazeta.pl

Zobacz także: Tłit - Bartosz Arłukowicz

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d47o3an
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47o3an
Więcej tematów