Koperty wypełnione gotówką trafiły do przypadkowych ludzi
O nieoczekiwanym prezencie na święta mogą mówić niektórzy mieszkańcy Nottingham i okolic. Koperty wypchane gotówką trafiły do szczęśliwców. "Losowy akt dobroci" - napisał w wyjaśnieniu hojny nieznajomy darczyńca.
W każdej z kopert znajdowało się 100 funtów, a przesyłki zostały dostarczone tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Uprzejmy gest staje się czymś w rodzaju lokalnej tradycji - piszą brytyjskie media. Podobne akty dobroci pojawiły się w regionie Nottingham również w 2020 i 2021 roku.
Jedną z osób, które otrzymały kopertę z gotówką, była Sarah Lynne. - Mój syn jako pierwszy odkrył kopertę. Podbiegł do mnie, krzycząc: "Czy to od świętego Mikołaja?". Wręczył mi kopertę i, szczerze mówiąc, byłam zaskoczona - przyznała 29-latka.
- Tego typu rzeczy nigdy wcześniej mi się nie przytrafiły. Widziałam podobne akcje publikowane w poprzednich latach i zawsze myślałam, że to taki piękny gest. Szczególnie w tym roku, kiedy pomoc jest potrzebna. Ktokolwiek za tym stoi, jest ukrytym bohaterem i ma miłe serce. Biorąc pod uwagę wszystko, co dzieje się teraz na świecie, miło jest wiedzieć, że wciąż są dobrzy ludzie. To naprawdę rozgrzewa serce - dodała Lynne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapytana, jak zamierza wykorzystać niespodziewane pieniądze, Sarah przyznała, że "pieniądze zostaną wydane na smakołyki dla synów, doładowanie gazu i elektryczności, a także na zakup produktów, która zostanie przekazana bankom żywności".
Kopertę otrzymał również 40-letni mieszkaniec Clifton, Peter Dennis. - Moja żona, Lindsay, znalazła kopertę, ja byłem wtedy poza domem. Zareagowała bardzo emocjonalnie. Ostatnio nie była w dobrym stanie, czas Bożego Narodzenia jest dla niej trudny po tym, jak kilka lat temu zmarł jej tata - powiedział mężczyzna.
- Lindsay zobaczyła samochód w CCTV i pomyślała, że dziwnie zaparkował, poza tym nie rozpoznała auta. Potem dziewczyna podeszła do drzwi i wrzuciła kopertę. Zanim moja żona podeszła do drzwi, dziewczyna już odjechała - dodał Dennis.
- Mamy przedpłacony gazomierz, więc chcemy go doładować, a także zbliżają się jedenaste urodziny naszego syna, więc zabierzemy go na obiad - przyznał 40-latek. - Oboje słyszeliśmy o akcji w ubiegłym roku. Przydarzyło się to też mojej cioci, co uważaliśmy za bardzo miłe, ale nie spodziewałem się, że nam to się również przytrafi. Wciąż jestem w szoku, gdy myślę, że ktoś mógłby oddać swoje ciężko zarobione pieniądze zupełnie obcym ludziom, zwłaszcza przy dzisiejszych kosztach utrzymania. To są anioły.
Jeszcze kilka innych osób z położonego na obrzeżach Nottingham Clifton otrzymało koperty z gotówką. W mediach społecznościowych podzielili się swoim nieoczekiwanym szczęściem.
"O mój Boże! Tak, płaczę. Bardzo dziękuję tym wspaniałym ludziom" - napisał jeden z internautów. "Dziękuję bardzo temu, kto dostarczył ten akt dobroci. Bardzo miłe" - dodał kolejny.
Akcja w nieoczekiwaną gotówką staje się lokalną tradycją. Trzeci rok z rzędu przypadkowi szczęśliwcy znaleźli koperty z gotówką, a tajemniczy darczyńca po raz kolejny podarował ludziom trochę radości.