Koniec pewnej epoki na Nowogrodzkiej. Pani Basia zostawi Jarosława Kaczyńskiego

Barbara Skrzypek, czyli pierwowzór pani Basi z "Ucha Prezesa", według informacji WP szykuje się do przejścia na emeryturę. To najbliższa współpracowniczka Jarosława Kaczyńskiego, osoba mająca pieczę nad najważniejszymi dokumentami partii i jej szara eminencja. "Na Nowogrodzkiej kończy się pewna epoka" - mówią nasi rozmówcy.

Koniec pewnej epoki na Nowogrodzkiej. Pani Basia zostawi Jarosława Kaczyńskiego
Źródło zdjęć: © Forum | Adam Chelstowski / FORUM
Marcin Makowski
929

W Prawie i Sprawiedliwości, choć przez długi czas była w cieniu, to kobieta-legenda. Pilnuje z kim będzie rozmawiać Jarosław Kaczyński, odpowiada za obieg dokumentów, to ona de facto zawiaduje "uchem prezesa". Barbara Skrzypek związana jest ze środowiskiem Porozumienia Centrum, a później PiS-u od trzydziestu lat.

To ktoś więcej niż była szefowa biura poselskiego Kaczyńskiego, szefowa jego obecnej kancelarii oraz biura prezydialnego partii. Jest również osobą głęboko wtajemniczoną w układankę interesów oraz spuściznę Prawa i Sprawiedliwości - pełni funkcję pełnomocniczki Instytutu Lecha Kaczyńskiego, posiadała udziały w Srebrnej, zasiadała w radzie nadzorczej spółki Forum. Niedługo ktoś będzie musiał ją zastąpić.

Zobacz wideo: Beata Kempa o Barbarze Skrzypek. "Sympatyczna dygresja"

Trzy dekady obok prezesa

Jak dowiaduje się Wirtualna Polska, pani Basia, grana w "Uchu Prezesa" przez Izabelę Dąbrowską, zakomunikowała właśnie, że planuje przejść na emeryturę. - To się niedługo wydarzy, pani Barbara mówi, że jest już zmęczona, temat jej odejścia na Nowogrodzkiej się pojawił - twierdzi nasz rozmówca z centrali partii. Na pytanie o ewentualne zastępstwo odpowiada, że to będzie "trudne zadanie".

- Nie wiem czy da się wejść w buty Barbary Skrzypek, patrząc na to, jak wiele ma doświadczenia. Ona posiada niszową wiedzę, wynikającą z trzech dekad pracy z prezesem. Wie, kogo do biura zaanonsować, kogo kulturalnie odesłać z kwitkiem. W pewnych kwestiach nie musi się już konsultować z Jarosławem Kaczyńskim, tak dobrze go zna. Są przyjaciółmi - słyszymy.

Ciężko dzisiaj powiedzieć, w jakim stopniu wizerunek Barbary Skrzypek ukształtowała projekcja medialna dziennikarzy, którzy chcieliby w niej widzieć nieugiętego "gatekeepera" - osobę pilnującą drzwi do gabinetu szefa, ale prawdą jest, że choć unikała rozgłosu, w końcu jednak stała się osobą publiczną i prześwietlaną. Przy okazji afery spółki Srebrna, pojawiała się w taśmach "Wyborczej" w roli powiernika interesów Jarosława Kaczyńskiego, a jak okazało się później, jej kariera urzędnicza rozpoczęła się znacznie wcześniej niż w 1990 roku.

Kto za panią Basię?

Jak ujawnił Michał Krzymowski w książce "Jarosław", Skrzypek była wcześniej m.in. sekretarką PRL-owskiego gen. Michała Janiszewskiego, pracowała również w sekretariacie premiera Zbigniewa Messnera. Przez dziesięć lat w Urzędzie Rady Ministrów piastowała funkcje starszego referenta w Kancelarii Tajnej czy starszego statystyka w URM. Nigdy nie należała jednak do PZPR-u ani innych organizacji socjalistycznych.

- Nigdy nie nadużyła zaufania prezesa, ani nie wykorzystywała w partii swojej roli - mówi inny rozmówca WP. Jak przekonuje, na miejsce pani Basi będzie musiał przyjść ktoś młodszy. - Nie da się odtworzyć tego, co robiła jeden do jednego, więc miejsce Barbary Skrzypek na Nowogrodzkiej zajmie ktoś młodszy, ale też godny zaufania. Na pewno nie będzie to partyjny "świeżak" - słyszymy. O tym, że kiedy odejdzie na emeryturę nastąpi "koniec pewnej epoki", mówią jednak wszyscy, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać.

- W partii nazywaliśmy ją "panią dyrektor", na imieniny czymś normalnym było, że ustawiała się grupka działaczy, którzy wręczali jej prezenty. Umiała czytać nastroje prezesa, miała u niego posłuch, wielu chciało z tego skorzystać - opowiada jeden z obecnych posłów Zjednoczonej Prawicy. - Ci, którzy mieli wydeptane ścieżki, teraz będą musieli odbywać swoje pielgrzymki na nowo - dodaje jednak nie bez pewnej nuty satysfakcji w głosie.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie

Wywąchał ich pies strażników. Dyplomata przemycał do Polski Ukraińców
Wywąchał ich pies strażników. Dyplomata przemycał do Polski Ukraińców
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
Pełnomocnik potwierdza. Poseł PiS na oddziale. Są zażalenia
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
NFZ podnosi ceny w sanatoriach już od maja. Kto zapłaci najwięcej?
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Negocjacje pod ambasadą. Kobieta zabarykadowała się w aucie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Zabili 50 zakładników. Porwali pociąg w Pakistanie
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Rosja zaatakowała port w Odessie. Zginęło czterech Syryjczyków
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał
Ukraina ma "czerwone linie". Zełenski na nie wskazał
Dyrektor CIA rozmawiał z szefem rosyjskiego wywiadu
Dyrektor CIA rozmawiał z szefem rosyjskiego wywiadu
Poproszą Rosję o wsparcie. Jest deklaracja z Bośni i Hercegowiny
Poproszą Rosję o wsparcie. Jest deklaracja z Bośni i Hercegowiny
Ekspert o sytuacji w obwodzie kurskim. Nie ma dobrych wieści
Ekspert o sytuacji w obwodzie kurskim. Nie ma dobrych wieści
Węgry zmieniają konstytucję? Orban wskazał, kto może być człowiekiem
Węgry zmieniają konstytucję? Orban wskazał, kto może być człowiekiem
Matecki w szpitalu? Służba Więzienna wydała komunikat
Matecki w szpitalu? Służba Więzienna wydała komunikat