Koncert Disturbed w Polsce. Zespół upamiętnił Pawła Adamowicza
Zespół Disturbed zagrał koncert w Polsce. Ich piosenka "Sound of Silence" stała się hymnem po śmierci Pawła Adamowicza. Muzycy upamiętnili zamordowanego prezydenta Gdańska podczas występu.
14 stycznia 2019 odbył się marsz milczenia w Gdańsku po śmierci Pawła Adamowicza. Mieszkańcy pożegnali się ze swoim prezydentem słuchając utworu "The Sound of Silence" zespołu Disturbed. Na długi czas ta piosenka wpisała się w pamięć jako hymn tragicznych wydarzeń ze stycznia.
"To była przejmująca chwila. Taka, której się nie zapomina. Po prostu. Długi Targ pogrążony w ciszy i rozdzierający głos Davida Draimana z Disturbed. Utwór odtworzono "z taśmy", choć w tłumie ludzi zebranych w sercu Gdańska dało się słyszeć głosy, że to musiało dziać się na żywo. Tak ogromne zrobiło to wrażenie. Można było być twardym, gdy Aleksandra Dulkiewicz czytała wspomnienie o Pawle Adamowiczu. I wtedy, gdy przedstawiciele różnych grup wyznaniowych modlili się za zmarłego prezydenta. Ale przy "Sound of Silence" wszyscy wymiękli" - czytamy we wspomnieniu dziennikarki WP, Magdaleny Drozdek, która była wówczas na Długim Targu w Gdańsku.
Tymczasem amerykański zespół metalowy wystąpił w czwartek na warszawskim Torwarze. Podczas koncertu wykonano "The Sound of Silence", a po piosence wyświetlono zdjęcie Adamowicza.
Zobacz także: Ostra wymiana zdań w studio. Minister wyciągnął wykres
Paweł Adamowicz zmarł 14 stycznia 2018 r. w wieku 53 lat.Dzień wcześniej, podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, został zaatakowany przez 27-letniego nożownika Stefana W., który zdołał zadać mu kilka ciosów. Mimo 5-godzinnej operacji i przetoczenia około 20 litrów krwi, prezydent stolicy Pomorza nie przeżył.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl