Kolejni migranci trafili z Niemiec do Polski. Jest nagranie
Straż Graniczna potwierdziła kolejny przypadek przywiezienia przez niemiecką policję do Polski grupy migrantów. Grupa cudzoziemców miała nielegalnie wjechać do Niemiec, posiadając zaświadczenia o tożsamości wydane w Polsce. Do incydentu miało dojść 9 czerwca, czyli jeszcze przed rozmową premiera Tuska z kanclerzem Scholzem na ten temat.
Nagranie z wizyty w Polsce dwóch niemieckich radiowozów opublikował serwis Kołbaskowo TV. Widać na nim jak z pojazdów w leżącej przy granicy miejscowości Rosówek, wysiada sześcioro obcokrajowców z plecakami.
Niemieccy policjanci mieli wskazać migrantom przystanek, z którego odjeżdża autobus do Szczecina. Wedle relacji cudzoziemcy skorzystali z rady i udali się w stronę stolicy województwa zachodniopomorskiego.
W Szczecinie mieli już na nich czekać polscy policjanci, którzy skontrolowali dokumenty obcokrajowców, a następnie przekazali Straży Granicznej. Polskie służby miały być wcześniej poinformowane przez stronę niemiecką o zamiarze odesłania migrantów.
Niemcy odwieźli migrantów do Polski. SG potwierdza
Dziennikarze zwrócili się w tej sprawie z pytaniami do Straży Granicznej. "Potwierdzam, że 9 czerwca doszło do zdarzenia podczas którego niemiecka policja przywiozła w rejon byłego przejścia granicznego w Rosówku grupę cudzoziemców. Cudzoziemcy zostali zawróceni przez stronę niemiecką po tym, jak 8 czerwca pociągiem relacji Szczecin-Andermunde nielegalnie przekroczyli granicę z Polski do Niemiec" - napisał w odpowiedzi przedstawiciel SG.
Straż Graniczna przekazała, że do Polski trafiło pięciu obywateli Erytrei i jeden obywatel Etiopii.
"Funkcjonariusze Straży Granicznej ze Szczecina przeprowadzili wobec cudzoziemców kontrolę legalności pobytu. Wszystkie osoby miały ważne tymczasowe zaświadczenie tożsamości cudzoziemca wydane w Polsce. Wobec cudzoziemców toczy się postępowanie w sprawę udzielenia ochrony międzynarodowej na terenie Polski. Osoby skierowano na dworzec kolejowy w celu udania się do ośrodka recepcyjnego w Białej Podlaskiej" - dodano w komunikacie.
Niemcy "podrzucają" Polsce migrantów? Interweniował Tusk
To już kolejny taki przypadek w ostatnich tygodniach. Jak informowały media, w czerwcu niemiecka policja co najmniej dwukrotnie "podrzucała" na polską stronę migrantów. Jednak w odróżnieniu od przypadku z Rosówka, miało się to odbywać bez wcześniejszego powiadomienia polskich służb.
Na temat incydentów na granicy polsko-niemieckiej w połowie czerwca z Olafem Scholzem rozmawiał Donald Tusk. Kanclerz Niemiec miał powiedzieć polskiemu premierowi, że "zajmie się sprawą", a niemieckie służby wysłały list z przeprosinami.
Źródło: polsatnews.pl/Kołbaskowo TV