Trwa ładowanie...

Katowice: W lawinie pod Rysami ojciec stracił dwóch synów. Teraz ma dostać 140 tys. zł odszkodowania

Andrzej M., który w 2003 r. stracił dwóch synów w lawinie pod Rysami, otrzyma 140 tysięcy złotych odszkodowania. Ojciec ofiar pozwał organizatora wycieczki, szkolny klub sportów i samorząd miasta Tychy. Uważał, że sprowadzili niebezpieczeństwo na życie uczestników wyprawy. Domagał się zadośćuczynienia w wysokości 700 tysięcy złotych.

Katowice: W lawinie pod Rysami ojciec stracił dwóch synów. Teraz ma dostać 140 tys. zł odszkodowaniaŹródło: East News
d47jupl
d47jupl

Andrzej M. otrzymał 140 tysięcy złotych odszkodowania

Andrzej M., ojciec dwójki ofiar, które zginęły w katastrofie lawinowej pod Rysami, otrzymał 140 tysięcy złotych odszkodowania. Zadośćuczynienie zostało przyznane przez Sąd Okręgowy w Katowicach. Mężczyzna dostał jednak tylko część kwoty, której się domagał.

Andrzej M. żądał 700 tys. złotych rekompensaty od Mirosława Sz., nauczyciela organizującego wycieczkę, klubu sportowego i miasta Tychy. Twierdził, że organizator nie był właściwie przygotowany do wyprawy oraz nie posiadał odpoowiednich uprawnień do jej przeprowadzenia.
Sąd Okręgowy uwzględnił tylko częściowo jego żądania. Powodowi przyznano 140 tysięcy złotych odszkodowania. Jedna połowa pochodziła od nauczyciela, a druga od szkolnego klubu. Oddalono jednak roszczenia wobec samorządu Tychów.

Ewa Jastrzębska, sędzia z Sądu Okręgowego w Katowicach, twierdzi, że wyrok był jak najbardziej adekwatny.

- Zadośćuczynienie za krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby najbliższej jest bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej, w związku z tym każdy przypadek należy traktować indywidualnie, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy, a ta ocena powinna opierać się na kryteriach obiektywnych, a nie subiektywnych odczuciach pokrzywdzonego – mówi Ewa Jastrzębska.

d47jupl

Lawina pod Rysami – jeden z najtragiczniejszych wypadków w Polsce

Lawina, która zeszła w 2003 roku, była jedną z największych tragedii w historii Polski. Do wypadku doszło 28 stycznia, podczas gdy uczniowie z Uczniowskiego Klubu Sportowego (działającego przy I LO w Tychach) zostali porwani przez ogromną falę śniegu.

Żywioł zabił ośmiu z trzynastu uczestników wycieczki. Czoło lawiny załamało lód na Czarnym Stawie, co przyczyniło się do zakopania ciał większości ofiar. Poszukiwanie zwłok trwało aż do 17 czerwca 2003 r.

W 2006 r. nauczyciel geografii i organizator wyjazdu został oskarżony o sprowadzenie niebezpieczeństwa na zdrowie i życie wielu osób. Jak się okazało, nie posiadał on uprawnień do prowadzenia górskich wycieczek dla dzieci. Prowadzona przez niego wyprawa odbywała się w ryzykownych okolicznościach i niesprzyjających warunkach pogodowych.

d47jupl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47jupl
Więcej tematów