Kandydaci do Sejmu z Poznania debatowali na UAM
Jak zmienić system podatkowy, czy wysyłać polskie wojsko do Syrii i gdzie postawić Pomnik Wdzięczności - m.in. na te pytania odpowiadali liderzy list komitetów wyborczych w Poznaniu, którzy zabiegają o mandat posła.
W poniedziałek na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM odbyła się debata z udziałem liderów list komitetów wyborczych startujących w wyborach do Sejmu z okręgu obejmującego Poznań. W merytorycznym starciu organizowanym przez Klub Debat UAM wzięli w niej udział Tadeusz Dziuba (PiS), Szymon Ziółkowski (PO), Leszek Kwiatkowski (Partia Razem)
, Artur Bednarz (KORWiN), Waldemar Witkowski (Zjednoczona Lewica), Michał Pilc (Kukiz’15), Joanna Schmidt (Nowoczesna Ryszarda Petru)
. Zabrakło tylko „jedynek” z list PSL i JOW Bezpartyjni, których zastąpili startujący z numerami 2 na liście odpowiednio Marek Baumgart i Elżbieta Zapłata-Szwedziak.
Kandydaci do Sejmu o gospodarce
W pierwszej części dotyczącej gospodarki kandydaci zostali poproszeni głównie o wyjaśnienie obietnic wyborczych swoich ugrupowań w obszarze podatków. Michał Pilc przekonywał m.in. dlaczego należy zastąpić podatek CIT podatkiem przychodowym.
- Dziś polskie oddziały zagranicznych firm płacą swojej centrali za prawo korzystania z nazwy, co kosztuje tyle, aby mogły wykazywać zysk na poziomie 0 zł i uniknąć podatku - wyjaśniał kandydat komitetu Kukiz'15.
Na pytanie, co po wprowadzeniu zmian stanie się z finansami samorządów, dla których podatek CIT to jedno z głównych źródeł dochodów, odpowiedział, że to na pewno nie będzie dla nich problem.
Kandydatka komitetu JOW Bezpartyjni zapowiadała z kolei, że jej ugrupowanie chce zmienić prawo tak, aby tylko polskie firmy mogły wygrywać przetargi w naszym kraju.
- To nieprawda, że polskie firmy mają gorsze technologie i produkty niż zagraniczne. Trzeba zmienić to myślenie, że to, co polskie, jest gorsze – apelowała Elżbieta Zapłata-Szwedziak.
Artur Bednarz wyjaśniał, że propozycja partii KORWiN, aby zlikwidować podatek dochodowy, nie oznacza rezygnacji z inwestycji publicznych takich jak budowa dróg czy linii tramwajowych.
- O tym będą decydować obywatele, którzy mogą zapłacić przedsiębiorcy za to, aby zbudował im drogę. Dziś te same pieniądze państwo zabiera nam w podatkach – mówił Bednarz.
Największe zaskoczenie w tej części debaty wzbudził kandydat PSL, przekonując, że płacenie składki KRUS zamiast ZUS nie jest wcale takie korzystne... dla rolników.
- Rolnik, który traci pracę, nie dostaje zasiłku jak osoba płacąca składki do ZUS. Trzeba by wyliczyć, czy państwo rzeczywiście dopłaca do KRUS-u, czy może zyskuje na tym, że nie musi płacić zasiłków bezrobotnym rolnikom – przekonywał Marek Baumgart.
Joanna Schmidt z kolei zapewniała, że propozycja Nowoczesnej wprowadzenia podatku liniowego jest korzystna dla ludzi młodych.
- Wydatki na żywność i lekarstwa, które zdrożeją, to tylko 20 proc. wydatków młodych ludzi, a kiedy stanieją paliwo, sprzęt elektroniczny, płyty CD, bilety do kin itd. to realnie w portfelach zostanie im więcej pieniędzy – wskazywała kandydatka partii Ryszarda Petru.
Jedna z osób obecnych na sali zapytała kandydata Zjednoczonej Lewicy, czy ich propozycja, aby pensja minimalna wzrosła do 2500 zł nie spowoduje, że pracodawców nie będzie stać na zatrudnianie pracowników.
- Pracodawca, którego nie stać, by zapłacić pracownikowi 2500 zł jest złym pracodawcą. Ja też jestem pracodawcą i nikogo nie zatrudniam na umowy śmieciowe i nikt u mnie nie zarabia mniej – zapewniał Waldemar Witkowski.
Kandydaci do Sejmu o polityce zagranicznej
W drugiej części dotyczącej polityki zagranicznej kandydaci raczej nie powiedzieli nic nowego w stosunku do tego, co mówią czołowi politycy ich partii. Dość ostro i jednoznacznie wypowiedział się Tadeusz Dziuba zapytany o kwestię wraku tupolewa.
- Kraj, który nie potrafi wyegzekwować zwrotu kluczowego dowodu w sprawie wypadku, w którym zginął jego prezydent, sam pokazuje, że jest państwem słabym – powiedział lider poznańskiego PiS-u. - Raport Millera to dokument pozbawiony jakiejkolwiek wartości. Dziś wiemy, że przyczyną wypadku było najpewniej celowe działanie, nie wiemy tylko czyje – dodał.
Szymon Ziółkowski zapytany o problem uchodźców z Syrii, odpowiedział, że jego zdaniem przegapiono moment, w którym ten problem zaczął narastać.
- Jeżeli teraz nie pomożemy Syrii w opanowaniu sytuacji, to nie rozwiążemy problemów z imigrantami – mówił kandydat PO.
Leszek Kwiatkowski stwierdził, że nie upierałby się przy wysyłaniu polskich wojsk na Bliski Wschód.
- Skupiamy się na budowaniu potencjału ofensywnego naszych sił zbrojnych, a ze względu na położenie naszego kraju powinniśmy się raczej skupić na budowie potencjału obronnego – stwierdził kandydat Partii Razem.
Artur Bednarz przekonywał z kolei, że partia KORWiN sprzeciwia się nie tyle samym imigrantom, co faktu, że Polska jest zmuszana siłą do ich przyjęcia.
Kandydaci do Sejmu o lekcjach religii i Pomniku Wdzięczności
W ostatniej części dotyczącej spraw światopoglądowych kandydaci odpowiadali na pytania m.in. o lekcje religii w szkołach. Zdecydowanym ich przeciwnikiem jest Waldemar Witkowski, który wolałby pieniądze wydawane na pensje dla katechetów wydać na utworzenie w szkołach gabinetów lekarskich i dentystycznych.
Szymon Ziółkowski stwierdził, że jego zdaniem Kościół stracił na tym, że lekcje religii są w szkołach, a nie w salkach przy kościołach. Jego zdaniem są dzieci chodzące na katechezę, które nawet nie wiedzą, gdzie jest ich parafia.
O tym, że Kościół stracił na tym, że religia jest jedną z wielu lekcji w szkołach, przekonany jest także Marek Baumgart z PSL.
Za tym, aby Kościół sam płacił za katechezę jest kandydat Partii Razem.
- Nie może być tak, że za lekcje religii płaci państwo, które nie ma żadnej kontroli nad tym, czego uczy się dzieci w trakcie tych zajęć – mówił Leszek Kwiatkowski.
Z kolei Michał Pilc z komitetu Kukiz’15 zaproponował, że o tym, czy religia powinna być w szkołach czy nie, Polacy zdecydowali w referendum.
Tadeusz Dziuba został zapytany o Pomnik Wdzięczności, ale nie było niespodzianki – kandydat PiS odpowiedział, że powinien on powstać nad Maltą, przypominając, że monument powstał jako podziękowanie za niepodległość.
- Nie rozumiem, jak można się sprzeciwiać takiej inicjatywie – mówił Dziuba.
Joanna Schmidt zapewniła, że nie ma nic przeciwko pomnikowi, ale pod warunkiem, że powstanie on na prywatnym terenie lub należącym do Kościoła.
Elżbieta Zapłata-Szwedziak została zapytana bardziej ogólnie o to, co sądzi o sporze prezydenta Poznania z Kościołem.
- Spór to zła droga. Komunikacja jest najważniejsza, żeby ze sobą rozmawiać. O tym, czy należało być po stronie Kościoła czy nie, oceni historia – odpowiedziała dość enigmatycznie kandydatka komitetu JOW Bezpartyjni.
Po zakończeniu debaty część kandydatów oraz spora część publiczności pozostała w auli, aby wspólnie obejrzeć na ekranie transmisję „rozmowy o Polsce” z udziałem Ewy Kopacz i Beaty Szydło.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .