Kaliningrad wyczyszczony z wojska. Rosjanie przerzucają żołnierzy

Kreml od lutego przerzuca swoje wojska z zachodu kraju i wysyła je do walki w Ukrainie. Rosyjskie bazy wojskowe przy granicach państw należących do NATO pustoszeją. 80 proc. żołnierzy Putina, którzy strzegli granic z krajami bałtyckimi, Finlandią i w obwodzie kaliningradzkim zniknęło.

Rosyjskie wojsko
Rosyjskie wojsko
Źródło zdjęć: © East News | KIRILL KUDRYAVTSEV
Karina Strzelińska

Na Kremlu, już na początku wojny, podjęto decyzję, by wesprzeć żołnierzami ze wszystkich jednostek oddziały walczące w Ukrainie. 30 000 żołnierzy Putina zostało oddelegowanych na front z baz wojskowych w zachodniej części kraju. Przy granicach Rosji z NATO pozostało jedynie do 20 proc. żołnierzy.

- Wycofanie oddziałów z tego regionu, które obserwowaliśmy w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy, jest bardzo znaczące - komentuje dla portalu "Foreign Policy" skandynawski urzędnik zajmujący się kwestiami bezpieczeństwa, który nie chciał ujawniać swojej tożsamości.

- Rosja miała oddziały sił lądowych skierowane przeciwko nam przez dekady. Teraz po prostu ich już nie ma - dodaje inny anonimowy rozmówca.

Rosja razem ze swoimi żołnierzami transportuje do Ukrainy też sprzęt wojskowy, który dotychczas rozmieszczony był przy granicy krajów bałtyckich i południowej Finlandii. Satelitarne zdjęcia udostępnione przez fińskiego państwowego nadawcę Yle dowodzą, że Kreml usunął kilka systemów rakietowych S-300 z terenów Petersburga. Pobliska baza wojskowa opustoszała.

- Te siły zostały wykorzystane do wygenerowania wystarczającej siły bojowej dla początkowej inwazji w lutym. Ponieważ siły rosyjskie ponosiły ciężkie straty na froncie, musiały zostać wzmocnione i odbudowane w trakcie walki - powiedział minister obrony narodowej Litwy Arvydas Anusauskas cytowany przez "Foreign policy".

- Wysłali do Ukrainy prawie wszystko, co mieli. Bezpośrednie zagrożenie militarne dla regionu bałtyckiego jest oczywiście w tej chwili niewielkie, ponieważ przy naszych granicach nie ma już profesjonalnych wojsk, ale to nie znaczy, że Rosja nie jest niebezpieczna - powiedział estoński dyplomata Jonatan Vseviov cytowany w "Foreign policy".

Zgodnie z raportem estońskiego wywiadu, przed wojną w Ukrainie, Rosja miała około 12 000 żołnierzy w Kaliningradzie i 18 000 żołnierzy, wraz z setkami czołgów i innych ciężkich pojazdów wojskowych, w pobliżu granic bałtyckich i fińskich. Europejscy urzędnicy ds. obrony, którzy rozmawiali z dziennikarzami "Foreign policy" oszacowali, że w Kaliningradzie i w pobliżu regionu bałtyckiego pozostało zaledwie 6 tys. rosyjskich wojsk.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjaukrainawojna
Wybrane dla Ciebie