"Ktoś chciał ten projekt uwalić". W PiS wrze po decyzji prezesa

Zamiast Przystani Polska dla młodych konserwatystów w Pułtusku PiS postawiło na wiec w obronie narodowców w Warszawie. Wydarzenie - przez niektórych nazywane "antyCampusem" - decyzją władz partii Jarosława Kaczyńskiego - zostało odwołane. - Jeśli my nawet tak prostej imprezy nie jesteśmy w stanie zrobić, to możemy tylko ręce załamać - żali się jeden z działaczy.

"Ktoś chciał ten projekt uwalić". W PiS wrze po decyzji prezesaJarosław Kaczyński nie chciał "Przystani Polska" we wrześniu
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Michał Wróblewski
331

Jedną z przyczyn był brak wiary w powodzenie inicjatywy, inną - obawy frakcji PiS w PE - Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, którzy mieli sfinansować wydarzenie o nazwie Przystań Polska. - W efekcie ludziom przestało się chcieć przy tym robić - słyszymy od naszych źródeł w PiS.

Koncept bez budżetu

O tym, że politycy PiS będą chcieli przygotować "społeczno-polityczną imprezę" dla młodych konserwatystów, mówiło się nieoficjalnie od kilku miesięcy. Wtedy bowiem - jeszcze przed wakacjami - poseł PiS i zarazem wiceprzewodniczący stowarzyszenia Biało-Czerwonych Krzysztof Szczucki uznał, że prawica musi mieć swoją odpowiedź na Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego.

Były szef Rządowego Centrum Legislacji miał wymyślić koncept wydarzenia i zapewnić mniej więcej 30 proc. finansowania ze stowarzyszenia Biało-Czerwonych, na czele którego stoi radna PiS Katarzyna Lubiak (związana z partyjną centralą przy Nowogrodzkiej). Pozostałą kwotę na organizację wydarzenia (o czym pisała Interia) miała przeznaczyć partia Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, której jednym z wiceprzewodniczących jest poseł PiS Radosław Fogiel.

PiS należy do frakcji EKR w Parlamencie Europejskim, więc z pozyskaniem finansów nie miało być problemu. Ale pojawiły się rafy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przesłuchanie Ziobry? Bosacki: Za dwa tygodnie opinia biegłego

W ciągu kilku miesięcy nie stworzono precyzyjnego kosztorysu imprezy i nie zaplanowano szczegółowo wydatków. - Nie zrobiono wycen, nie określono budżetu, trochę się to rozlazło - twierdzi nasze źródło z okolic PiS.

Koncepcja Szczuckiego nie została też dobrze przyjęta przez część polityków PiS, przez co organizację Przystani Polska przejęła Lubiak. Sam poseł PiS i wiceszef Biało-Czerwonych nie chciał też firmować twarzą czegoś, nad czym nie miał pełnej kontroli.

Tekst Money.pl wywołał lawinę przykrych zdarzeń

Wydarzenie miało być organizowane w tajemnicy, bez przecieków medialnych. Zaplanowano je na 14-15 września przy zamku w Pułtusku. Miało odbywać się pod chmurką, w otoczeniu zieleni, bez dusznej atmosfery zamkniętych partyjnych konwencji.

Głównymi uczestnikami mieli być młodzi - i działacze, i osoby spoza partii. Panele tematyczne - na których występowaliby nie tylko ludzie z prawicy, ale też eksperci kojarzeni z lewicą - przygotowywali politycy związani z PiS.

Jak słyszymy: i ci z Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry (Patryk Jaki czy Jacek Ozdoba), i ci z "frakcji" Mateusza Morawieckiego (Tomasz Matynia, Paweł Jabłoński, Janusz Cieszyński czy Adam Andruszkiewicz), i dziś teoretycznie niezwiązani z PiS (były minister finansów Piotr Nowak, który miał być odpowiedzialny za panel gospodarczy z udziałem Jarosława Kaczyńskiego).

Jak relacjonują nam nasi rozmówcy, działania przy wydarzeniu jednak się przeciągały, niektórzy nie dotrzymywali terminów związanych m.in. z organizacją paneli, niektórym znudziło się angażowanie i spotkania na tzw. callach. - Nie wszyscy już to czuli, ale o porzuceniu imprezy zdecydowała głównie jedna sprawa: wasza publikacja na Moneyu - przyznaje nasze źródło w PiS.

- Powszechny odbiór był taki, że to impreza PiS, która ma być odpowiedzią na Campus. Takim "antyCampusem". A myśmy tego wcale nie chcieli. Po pierwsze, nie ma na to takich środków, a Campus to przynajmniej z 8-10 milionów. Po drugie - nie chcieliśmy być reaktywni. A na koniec to Bruksela się przestraszyła, że to faktycznie impreza PiS, i wycofała się z finansowania - mówi jeden z rozmówców znających kulisy wydarzenia.

Bruksela, czyli partia Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Podkreślmy: EKR - zgodnie z prawem - nie może finansować wydarzeń partyjnych. Dlatego Przystani Polska teoretycznie nie organizowałoby PiS, tylko związane z PiS stowarzyszenie Biało-Czerwonych.

"Ktoś chciał ten projekt uwalić"

- To nie miało prawa się udać. Choćby ze względów finansowych. A EKR chciała wypełnienia konkretnych kryteriów, jeśli chodzi o charakter panelistów, uczestników i tak dalej. To przez długi czas leżało. No i nie chcieliśmy się też porównywać do Campusu Trzaskowskiego - podkreśla źródło związane z Przystanią.

Inny rozmówca przyznaje, że decyzja o rezygnacji z wydarzenia planowanego na połowę września zapadła na Prezydium Komitetu Politycznego PiS w środę 4 września wieczorem. Część wpływowych polityków tej partii przekonała Jarosława Kaczyńskiego, że organizacja Przystani w połowie miesiąca nie ma prawa się udać.

- W dodatku pojawiła się inna emocja - przyznaje jeden z rozmówców. Mianowicie przeszukania służb w Stowarzyszeniu Marsz Niepodległości oraz w domu m.in. Roberta Bąkiewicza.

W czwartek 5 września Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej zapowiedział "wiec" protestacyjny przed Ministerstwem Sprawiedliwości. Ma on odbyć się 14 września - czyli w dzień, w którym miała odbyć się Przystań Polska. Jednocześnie prezes PiS - pytany przez naszego reportera - potwierdził informacje Wirtualnej Polski o odwołaniu wydarzenia w Pułtusku. Co więcej, zdystansował się od niego, przekonując, że za organizację i finansowanie odpowiada wyłącznie EKR.

Faktem jest, że wydarzenie w praktyce organizowali politycy PiS. - Ale nie mieli do tego serca - skonstatował jeden z naszych rozmówców z partii.

- Prawda jest taka, że ktoś chciał ten projekt uwalić. Nawet przy takiej inicjatywie ktoś zdecydował się rzucać kłody pod nogi. No i skończyło się tak, jak się skończyło - mówi jeden z działaczy.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: michal.wroblewski@grupawp.pl

Wybrane dla Ciebie

Wykrzykiwał "Allahu Akbar". Jedna osoba nie żyje
Wykrzykiwał "Allahu Akbar". Jedna osoba nie żyje
Nowy komunikat Watykanu. "Stan zdrowia papieża dalej krytyczny"
Nowy komunikat Watykanu. "Stan zdrowia papieża dalej krytyczny"
USA z wezwaniem do ONZ. "Jest zgodna z poglądem Trumpa"
USA z wezwaniem do ONZ. "Jest zgodna z poglądem Trumpa"
Nowa umowa o minerałach. Gorsze warunki dla Ukrainy
Nowa umowa o minerałach. Gorsze warunki dla Ukrainy
Dramatyczna akcja ratunkowa na jeziorze Bukowo
Dramatyczna akcja ratunkowa na jeziorze Bukowo
Wrze w Niemczech. Tłumy wyszły protestować, demonstracje w 30 miastach
Wrze w Niemczech. Tłumy wyszły protestować, demonstracje w 30 miastach
Przed nim kluczowe spotkanie. Andrzej Duda już w Waszyngtonie
Przed nim kluczowe spotkanie. Andrzej Duda już w Waszyngtonie
Kryzys w Rosji. Sankcje zabolały mocniej, niż sądzili
Kryzys w Rosji. Sankcje zabolały mocniej, niż sądzili
Biały Dom potwierdził spotkanie Trumpa z Dudą. Podano szczegóły
Biały Dom potwierdził spotkanie Trumpa z Dudą. Podano szczegóły
Papież Franciszek zrezygnuje? "Bardzo mało prawdopodobne" [OPINIA]
Papież Franciszek zrezygnuje? "Bardzo mało prawdopodobne" [OPINIA]
Hołownia ostro o rywalu. "O tym pan Mentzen wam nie powie"
Hołownia ostro o rywalu. "O tym pan Mentzen wam nie powie"
Rozmowy o końcu wojny. Jak oceniamy działania rządu?
Rozmowy o końcu wojny. Jak oceniamy działania rządu?