Trwa ładowanie...
08-09-2013 19:19

Jan Filip Libicki we "Wprost": związki zawodowe czasem działają jak mafia

- Chcę jedynie przestrzegania prawa. Dlatego przygotowuję ustawę antyzwiązkową. To będzie taka pokojowa i demokratyczna pałka, dla działaczy związkowych znacznie bardziej dotkliwa niż policyjna. Ci ludzie żyją z politycznego chuligaństwa i robią to w majestacie prawa. To
patologia - mówi w rozmowie z "Wprost" senator PO Jan Filip Libicki.

Jan Filip Libicki we "Wprost": związki zawodowe czasem działają jak mafiaŹródło: PAP, fot: Tomasz Gzell
d35labc
d35labc

Na argumenty, że bez związkowców z "Solidarności" wielu obecnych polityków nie zrobiłoby swoich karier (mówił o tym m.in. abp Sławoj Leszek Głódź, Libicki odpowiada, iż "dzisiejsza Solidarność nie ma nic wspólnego" z Solidarnością sprzed lat. - Pan Piotr Duda tak ma się do Wałęsy jak oliwska hodowla danieli [ma ją abp Głódź - red.] do papieża Franciszka i jego małolitrażowego, starego samochodu, którym jeździ po Watykanie - podkreśla senator Platformy.

Libicki twierdzi, że za związkami zawodowymi nie stoją olbrzymie rzesze ludzi pracy. - W rzeczywistości związkowcy reprezentują interesy niewielkiej grupy osób. Głównie zawodowych działaczy związkowych.

Tymczasem większość Polaków pracuje w małych i średnich przedsiębiorstwach, w których żadne organizacje pracownicze nie działają. Związki zawodowe nie tylko tym ludziom nie pomagają, ale wręcz im szkodzą, opóźniając rozwój kraju - ocenia polityk.

Senator Platformy zarzuca związkowcom, że " nieraz funkcjonują jak pewnego rodzaju mafia gospodarcza". - Podam przykład, który usłyszałem od jednego z byłych wiceministrów. Prezes kopalni musi co roku zakupić dla swych górników określoną liczbę kasków ochronnych i latarek. Przychodzi do niego miejscowy szef związku i mówi, że jego organizacja przez przypadek dokładnie takim sprzętem handluje. "Albo pan kupi go od nas, albo będziemy strajkować". Więc prezes kalkuluje i kupuje. Ulega szantażowi, płaci haracz, bo go nie stać na strajk. Inną patologią jest też zasada, że nie można zwolnić funkcyjnego pracownika związku - tłumaczy Libicki.

d35labc

Polityk wyjaśnia, że najważniejszym elementem przygotowywanej przez niego antyzwiązkowej ustawy jest "likwidacja etatów związkowych, które pracodawcy mają obowiązek finansować". - W dużych firmach to są ogromne pieniądze. Na przykład w PKP Cargo prawie 10 mln zł, które mogłyby być przeznaczone na stworzenie realnych miejsc pracy - wylicza. Libicki chce też zakazać związkom zawodowym prowadzenia działalności gospodarczej.

d35labc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d35labc
Więcej tematów