Jak wybronić Tuska?
Politycy opozycji zgodnie uważają, że zawiadomienie do prokuratury w sprawie Mariusza Kamińskiego ma na celu podważenie wiarygodności jego wystąpień przed komisją hazardową. Zdaniem Jerzego Szmajdzińskiego z SLD, próba postawienia zarzutów Kamińskiemu ma na celu ochronę wizerunku Donalda Tuska, który ma zeznawać przed komisją.
12.12.2009 | aktual.: 12.12.2009 11:13
Szef CBA Paweł Wojtunik przesłał w piątek do prokuratora generalnego zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez były szefa CBA Mariusza Kamińskiego. Rzecznik Biura Jacek Dobrzyński powiedział, że ma to związek z jedną ze spraw operacyjnych prowadzonych przez Biuro, której materiały zostały odtajnione przez Kamińskiego, gdy był jeszcze szefem Biura. Jak dodał, zawiadomienie nie ma związku z audytem, który został rozpoczęty w Biurze po dymisji Kamińskiego i wciąż trwa.
Wicemarszałek sejmu Krzysztof Putra z PiS uważa, że zawiadomienie jest formą nagonki na Mariusza Kamińskiego. Dodał, że rząd wykorzystuje służby specjalne do gry politycznej i określił te poczynania jako metody stosowane w państwie policyjnym.
Szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak uważa, że zawiadomienie ma ścisły związek ze zbliżającymi się przesłuchaniami byłego szefa CBA przed komisją hazardową i komisją do spraw nacisków. Zgodził się z nim wicemarszałek sejmu Jerzy Szmajdziński z SLD, który zwrócił uwagę, że jeśli Kamiński usłyszy zarzuty, utrudni to jego wystąpienie publiczne przed komisją hazardową. Zdaniem Szmajdzińskiego, cała sprawa ma na celu ochronę wizerunku Donalda Tuska, który ma zeznawać przed komisją.
Poseł PO Jarosław Gowin powiedział, że wymiar sprawiedliwości zbada, czy zarzuty obecnego szefa CBA pod adresem Kamińskiego były zasadne. Zwrócił jednak uwagę, ze w dokumentach w sprawie afery hazardowej przekazanych przez Mariusza Kamińskiego były materiały operacyjne. Potem analiza CBA na ten temat dostała się do mediów.