ŚwiatIrackie muzea pod ochroną

Irackie muzea pod ochroną

Główne wejście do bagdadzkiego muzeum sztuki starożytnej jest zamknięte, przy drzwiach leżą worki z piaskiem, zaś bezcenne antyki zostały przeniesione w bezpieczne miejsca. W ten sposób iraccy i pracujący w Iraku zagraniczni archeolodzy próbują zapobiec skutkom możliwej amerykańskiej kampanii militarnej, której siła może się okazać niszcząca dla przedmiotów pochodzących sprzed kilku tysięcy lat.

14.03.2003 | aktual.: 14.03.2003 14:09

"Gdybym mógł, łapałbym bomby, żeby chronić muzeum. Tak bardzo boimy się o zabytki" - powiedział pracujący w Iraku archeolog Donny George - "Wyobraźmy sobie kraj taki jak Irak z 10 tys. stanowisk archeologicznych i ilość bomb i pocisków, jakie spadną. Wiele ze stanowisk zostanie zniszczonych".

Wskazując na 250 tys. amerykańskich i brytyjskich żołnierzy gotowych do ataku na Irak, przewiduje on, że zniszczenia zabytków będą większe niż podczas wojny w Zatoce w 1991 roku, kiedy trafiono bombami bądź pociskami dziewięć regionalnych muzeów i uszkodzony został liczący 4.500 lat królewski cmentarz w Ur, miejscu narodzin biblijnego patriarchy Abrahama.

Irak, kolebka cywilizacji starszej niż Egipt, Grecja czy Rzym, był siedzibą dynastii, które wymyśliły pismo, zaczęły uprawiać rolę i zbudowały miasta Niniwę, Nimrud i Babilon - miejsce, w którym znajdują się słynne Wiszące Ogrody.

W muzeum znajdują się sumeryjskie posągi, asyryjskie płaskorzeźby, tabliczki sprzed 5 tys. lat z pismem klinowym oraz złote i srebrne hełmy i naczynia z cmentarza w Ur.

"Wszystko jest skarbem. Nasze muzeum jest jedynym miejscem w świecie, które pokazuje historię ludzkości zaczynając od pół miliona lat wstecz do początku XX wieku" - mówi George, dodając, że wszystkie ruchome eksponaty zostały spakowane w skrzynie i wyniesione z muzeum.

12 lat temu, kiedy amerykańskie wojska bombardowały Irak przez sześć tygodni, muzeum w Bagdadzie przetrwało prawie bez zniszczeń. Jedynie parę asyryjskich płaskorzeźb pękło, gdy trafiona została pobliska wieża telekomunikacyjna. Ale z dziewięciu zbombardowanych muzeów zginęło około 4 tys. eksponatów.

_ "Porównując to co stało się wtedy i to co może być teraz, można wyobrazić sobie znacznie większe zniszczenia. W 1991 roku weszli na niewielką część, a teraz chcą okupować cały kraj"_ - powiedział George.

Jeśli wojna znowu wybuchnie, grupa archeologów będzie strzec bagdadzkiego muzeum - nie tylko przed amerykańskimi żołnierzami, ale też obawiając się rozruchów, które mogą być skutkiem akcji wojskowej.

Sam George, który archeologii poświęcił się 25 lat temu, ma dylemat czy wrócić do rodziny, czy ochraniać dorobek swojego życia. "Pracuję tu od 25 lat. Wszystkie moje wspomnienia, poza rodziną, to te wykopaliska". (iza)

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)