Hanna Gronkiewicz-Waltz: zobaczymy jak rzetelne są wyliczenia rządu

(RadioZet)

Hanna Gronkiewicz-Waltz: zobaczymy jak rzetelne są wyliczenia rządu
Źródło zdjęć: © RadioZet

30.11.2005 | aktual.: 02.12.2005 15:09

Obraz

Hanna Gronkiewicz-Waltz, Platforma Obywatelska i Monika Olejnik, Radio ZET. Dzień dobry. Dzień dobry państwu. Pani poseł, co Platforma Obywatelska zrobi w sprawie autopoprawki budżetowej? Jak pani wie, wczoraj premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że deficyt budżetowy będzie o 2 mld zł mniejszy niż zaplanował poprzedni rząd. Dochody budżetu są bardzo wysokie w tym roku i w związku z tym budżet ma się dobrze. Jeśli chodzi o samą autopoprawkę to musimy tak naprawdę zobaczyć skąd bierze te wszystkie środki premier w stosunku do obietnic. Obietnice wyglądają na około 5 mld zł, natomiast nadal deficyt budżetowy ma być niższy o 2 mld. Nie widziałam tego, premier wczoraj wypowiadał się dosyć enigmatycznie na ten temat, raczej pod kątem realizacji obietnic niż tego, skąd weźmie na to pieniądze. “Becikowe” nie dla każdej matki, tylko dla kobiet, które są w trudnej sytuacji. Dobry pomysł czy zły pomysł? Czy to poprze Platforma? Tak. My początkowo chcieliśmy odrzucić w pierwszym czytaniu ten projekt z tego
względy, że nie było to uregulowanie systemowe. Już wtedy, kiedy przeszło do drugiego czytania, nasza poprawka była taka, żeby to przyjąć, ale absolutnie uzależnić od dochodów rodziny. Czyli to jest dobry pomysł? Szkoda, że nie jest to rozwiązanie systemowe, ale skoro już ustawa ma wejść w życie, to nie może tak być, że i bogaci i biedni dostają tyle samo, dlatego, że wiele osób ma takie uposażenia, że naprawdę nie musi otrzymywać pomocy z budżetu państwa, czy z budżetu samorządu. Urlopy macierzyńskie dłuższe o dwa tygodnie. Ja bym chciała, żeby premier przedstawił wyliczenia, ile to będzie kosztować, bo to jest najłatwiejsza rzecz, która można zaoferować, a trudno jest policzyć. Niech on policzy ile to naprawdę kosztuje, bo taka rzecz nie jest nigdy za darmo. Nie ma darmowych lunchów. A nie uważa pani, że urlopy macierzyńskie są w Polsce za krótkie? To SLD przecież skróciło urlopy macierzyńskie z 26 tygodni do 16. To wszystko zależy od kraju. W Stanach Zjednoczonych np. są jeszcze krótsze, w kilku krajach
są jeszcze krótsze. W krajach skandynawskich są sporo dłuższe i dłuższe są urlopu bezpłatne. To zależy od tego, jak bogate jest dane państwo. Ja sądzę, że urlopy macierzyńskie kosztują. Ja nie jestem przeciwna, żeby były dłuższe, sama lat temu 28 korzystałam pewnie z dłuższego, natomiast problem polega na tym, ile to kosztuje. My chcemy wiedzieć, ile to konkretnie kosztuje. Czyli dopóki Platforma Obywatelska nie dowie się, ile to kosztuje, to... Czekamy na dane, na razie nie mamy na ten temat zdania. Na temat “becikowego” mieliśmy zdanie, bo był projekt ustawy. 127 mln kosztuje. Dobrze, to jest jeden składnik i teraz następne. 450 mln dopłaty do paliwa rolniczego. To już daje - z tego, co zapoznałam się rano w gazetach - to jest maksymalnie kilka miliardów, a w tej chwili to już jest ok. 2 mld te wszystkie wydatki, tak? Ale premier mówi, że dochody będą wyższe dzięki wykorzystaniu ponad 50 proc. środków z Unii Europejskiej. Przede wszystkim trzeba też dołożyć z budżetu. Żeby wykorzystać środki z Unii
Europejskiej to muszą być określone środki w budżecie, żeby Unia zachciała nam dać, bo taka jest zasada współfinansowania. Ą, a czasami nawet Unia oczekuje więcej, musi być w budżecie. Nie ma natomiast gwarancji, że wykorzystamy lepiej te środki, jeżeli teraz wykorzystaliśmy w granicach ok. 4 proc,. to nie ma gwarancji, nie ma jeszcze tej nowej ustawy, która ma usprawnić procedury. I nie wiemy też, jakie będą skutki usprawnienia tych procedur. Czy Platforma będzie głosowała przeciwko autopoprawkom budżetowym? Zobaczymy, musimy to dokładnie zanalizować. Na pewno nie będziemy głosowali dla zasady za, lub dla zasady przeciw, tylko zobaczymy jak rzetelne są wyliczenia rządu i czy rzeczywiście tak jest, bo niektórzy ekonomiści podejrzewają, że część dobrych dochodów z tego roku rząd chce przenieść na przyszły rok takim zabiegiem księgowym. Być może nie jest to w ogóle zgodne z przepisami prawnymi, żeby przenieść dochody. Tak naprawdę rok budżetowy powinien się kończyć 31 grudnia i nie powinno się przesuwać.
Podobno wszystkie rządy praktykują taką zasadę, taką operację. Nie do końca to było praktykowane, trzeba to było zrobić zgodnie z zasadami, premier powinien to ogłosić, wykazać od strony czysto operacyjno-techniczej, jak to robić, że jest to zgodne z zasadami prawa budżetowego. My od premiera nic na ten temat nie wiemy. Pani poseł, co pani sądzi o pomyśle Prawa i Sprawiedliwości, żeby zlikwidować urząd Rzecznika Interesu Publicznego i Sąd Lustracyjny, żeby lustracją zajmował się tylko Instytut Pamięci Narodowej? Uważam, że odwołanie do sądu musi być, z resztą sami autorzy tej zmiany mówią, że to powinien być jakiś sąd, chcą to dać Sądowi Administracyjnemu. Ja uważam, że Sąd Administracyjny to są ludzie, którzy nie orzekali w tych sprawach i to wcale nie przyspieszy. Sąd Lustracyjny może zostać. Natomiast Rzecznik gdyby miał być wcielony do IPN, to już jest trochę inna sprawa. To jest trochę tak, czy prokurator ma być razem z Ministerstwem Sprawiedliwości, czy oddzielnie. Rzecznik może być częścią składową
IPN-u, natomiast Sąd Lustracyjny wyspecjalizowany powinien pozostać. Nie ma tutaj wątpliwości do działalności sądów lustracyjnych, czasami niektóre sprawy trwają długo, inne krótko, ale wiadomo, że to jest ten sąd, który umie oceniać fakty, które są w tych materiałach. Czy Platforma Obywatelska poprze Janusza Kurtykę na szefa Instytutu Pamięci Narodowej? Myśmy mieli taką dyskusję i wyjaśniliśmy pewne wątpliwości, ale my mamy zaufanie do kolegium. Jeżeli kolegium stwierdziło, że on jest dobrym kandydatem, to nie mamy żadnych innych dodatkowych informacji, na podstawie których mielibyśmy go nie poprzeć. Ja tylko przypomnę, co mówił Lech Kaczyński, prezydent elekt, na temat Janusza Kurtyki. Przypomnę, że Janusz Kurtyka jest szefem krakowskiego oddziału IPN-u, a z tego oddziału właśnie wyszły materiały na temat Andrzeja Przewoźnika, który został wczoraj oczyszczony przez Sąd Lustracyjny. Andrzej Przewoźnik nie był agentem, pięć miesięcy musiał żyć z taką etykietką, dzięki “Rzeczpospolitej”. Kaczynski: “Co myśleć
o facecie, który zaczyna od tego, że kabluje na konkurenta. Chociażby z tego powodu nie zgadzam się na tą kandydaturę”, tak powiedział “Gazecie” Lech Kaczyński. My mamy członka zarządu i wiceszefa partii z Krakowa, Jana Rokitę i myśmy się opierali na jego informacjach. On twierdzi, że Jan Kurtyka jest osobą godną zaufania, dlatego w komisji, w której się odbyło głosowanie, myśmy głosowali za przyjęciem tej kandydatury. PiS się wstrzymał. Ja bym oczekiwała tutaj jakiejś jasności ze strony Kolegium, bo Kolegium jednak najlepiej zna kandydatów i powinno wszystkie te kwestie brać pod uwagę. Jeżeli Kolegium kogoś zarekomenduje... Już zarekomendowało, będzie głosowanie. Myślę, że przedyskutujemy sprawę jeszcze raz na zarządzie krajowym, ale nie widzę na dzisiaj powodu, dla którego mielibyśmy natychmiast zmieniać zdanie. A Janusz Kochanowski, czy powinien być Rzecznikiem Praw Obywatelskich, czy nie? To jest bardzo dobre pytanie, dla mnie szczególnie, bo ja byłam jego studentką. Ja myślę tak, Janusz Kochanowski były
świetnym ministrem sprawiedliwości, natomiast ze względu na – i on o tym dobrze wie- że jest zwolennikiem kary śmierci, ja byłam przeciwnikiem kary śmierci jeszcze od lat osiemdziesiątych, pisałem nawet artykuły na ten temat i chociaż nie jestem specjalistką od prawa karnego, jednak wydaje mi się, że to jest bardzo ważna rzecz właśnie dla rzecznika, więc my jeszcze dopytamy dokładnie. Zdecydowaliśmy, że porozmawiamy z Januszem Kochanowskim, jak on widzi te stosowanie, czy też zagrożenie karą śmierci. Musimy się z nim spotkać. Ale doskonale pani wie, że kara śmierci nie może być wprowadzona w Polsce. Wielu polityków uważa, że powinna być kara śmierci, ale nie da się tego wprowadzić. Nas też interesują poglądy, jednak dlaczego on cały czas wypowiadał się za karą śmierci. Chcemy usłyszeć od niego, jak widzi swoją funkcje. Chcielibyśmy usłyszeć od niego, jak on widzi ochronę praw człowieka, jak widzi ochronę różnych osób, jak Rzecznik Praw Obywatelskich. Byłby świetnym ministrem sprawiedliwości, ale pewne jego
wypowiedzi publiczne sprawiają, że trzeba go dopytać w sprawach, którymi Rzecznik Praw Obywatelskich się zajmuje, bo Rzecznik Praw Obywatelskich powinien być bardziej otwarty niż sędzia, prokurator. Powinien mieć mentalność adwokata, a nie prokuratora. A dzisiaj by pani głosowała za czy przeciw? Ja myślę, że gdybyśmy przesłuchali to mielibyśmy opinie. Nie ma tutaj dużej konkurencji. Nam oczywiście bardziej by się podobał prof. Rzepliński i jeśli tylko zgodziłby się kandydować, to chcielibyśmy, żeby on z naszej inicjatywy został powołany. Niestety prof. Rzepliński już kilka razy był odrzucony i trudno powiedzieć, czy jest to kandydatura realna. Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET była Hanna Gronkiewicz-Waltz, Platforma Obywatelska.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)