Grzyby "jedzące" promieniowanie pokarmem dla astronautów
Niektóre grzyby potrafią czerpać energię potrzebną do życia z promieniowania jonizującego - informuje pismo "PloS ONE". Takie grzyby mogłyby stać się niewyczerpanym źródłem pokarmu dla astronautów.
24.05.2007 18:41
Zgodnie z powszechnie przyjętymi poglądami, aby żyć, grzyby rozkładają materię organiczną. Jak jednak odkryli naukowcy z amerykańskiego Albert Einstein College of Medicine przy Yeshiva University, pewne grzyby potrafią czerpać niezbędną im energię z promieniowania.
Istnieje więcej gatunków grzybów, niż gatunków zwierząt czy roślin - dlatego też, zdaniem autorów badań, ich odkrycie może spowodować rewizję przyjmowanego dotychczas bilansu energetycznego biosfery.
Ta zdolność grzybów może także zostać wykorzystana dla pożytku ludzi. Ponieważ promieniowanie jonizujące powszechnie występuje w przestrzeni kosmicznej, grzyby mogą się stać niewyczerpanym źródłem pokarmu dla astronautów podczas kosmicznych podróży albo kolonizowania innych planet.
Aby móc "odżywiać się" promieniowaniem, grzybom niezbędny jest specjalny barwnik - melanina. Dotychczas rola melaniny pozostawała tajemnicą. Jak się okazuje pełni ona u grzybów podobną rolę, co chlorofil u roślin - pozwala przekształcić energię promieniowania elektromagnetycznego w energię chemiczną. Różnica leży tylko w mniejszej długości fali promieniowania jonizującego.
Pierwsza myśl o możliwym związku grzybów i promieniowania pojawiła się pięć lat temu, gdy dr Casadevall z Yeshiva University przeczytał o robocie, badającym skażoną strefę reaktora w Czarnobylu. Robot znalazł na ścianach reaktora czarne, bogate w melaninę grzyby. Wraz z kolegami zaczął się wówczas zastanawiać, czy grzyby mogą wykorzystywać promieniowanie jako źródło energii.
Naukowcy przeprowadzili wówczas szereg testów in vivo na trzech różnych gatunkach grzybów, stosując cztery sposoby pomiaru wzrostu. Okazało się, że przy poziomie promieniowania 500 razy przekraczającym naturalny poziom tła znacznie lepiej rosły grzyby zawierające melaninę. Wangiella dermatitidis, wytwarzająca melaninę naturalnie, jak i Cryptoccus neoformans (sztucznie pobudzony do jej produkcji) rozwijały się szybciej, a sucha masa ich kolonii była wyższa.
Także badania przeprowadzone z samą melaniną potwierdziły, że promieniowanie zmienia jej strukturę elektronową.
Melanina grzybów nie różni się pod względem chemicznym od melaniny zawartej w naszej skórze. Dr Casadevall nie wyklucza, że może ona dostarczać energii komórkom skóry - choć zastrzega, że to czysta spekulacja. Nie byłaby to energia wystarczająca do biegania po plaży, ale może pozwoliłaby podnieść powiekę - przypuszcza.