"Frontowi grozi załamanie". Alarmujące dane z Ukrainy, szturm trwa
Armia rosyjska gwałtownie przyspieszyła ofensywę w Donbasie po inwazji Sił Zbrojnych Ukrainy na obwód kurski. "Według stanu na koniec sierpnia tempo natarcia wojsk rosyjskich sięgało prawie 30 km kwadratowych dziennie" - szacują analitycy fińskiej grupy Black Bird na podstawie map ukraińskiego projektu DeepState.
Według obliczeń grupy Black Bird prędkość, z jaką poruszają się siły Rosji, podwoiła się w ciągu ostatnich czterech tygodni i nadal rośnie: w czerwcu i lipcu było to 5-10 km kwadratowych dziennie, a w połowie sierpnia już 15-20 km kwadratowych.
Kluczowy punkt logistyczny dla Ukrainy
Jak zauważa "Financial Times", w ciągu trzech tygodni ukraińskiej inwazji na obwód kurski siły rosyjskie zdobyły co najmniej 20 wsi. Według szacunków Black Bird Group pozostało im już tylko 8 km do Pokrowska, kluczowego punktu logistycznego, przez który zaopatrywana jest ukraińska grupa w obwodzie donieckim.
"Teraz całemu frontowi w środkowym odcinku obwodu donieckiego grozi załamanie" - pisze analityk wojskowy dziennika "Bild" Julian Ropcke. "Armia rosyjska postępuje na północy i południu i grozi oskrzydleniem pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy" - dodaje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Efekt domina trwa"
W ostatnich dniach wojska ukraińskie opuściły Kalinowo i Memrik, a w piątek straciły kolejne 8 km kwadratowych w pobliżu Karłowki. "Efekt domina między Donieckiem a Pokrowskiem trwa" - dodaje Ropcke.
"Operacja kurska" Sił Zbrojnych Ukrainy, która była szokiem dla Kremla i Sztabu Generalnego oraz obniżyła notowania Władimira Putina do rekordowego od początku wojny poziomu, nie osiągnęła celu, jakim było odwrócenie sił rosyjskich od frontu w Donbasie.
Zełenski: sytuacja niezwykle trudna
- Sytuacja pod Pokrowskiem jest "niezwykle trudna" - przyznał w przemówieniu 28 sierpnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. 20-tys. miasto "mogłoby upaść znacznie szybciej niż Bachmut" - pisał z kolei "Financial Times", cytując jednego z ukraińskich żołnierzy walczących pod Pokrowskiem. Wcześniej władze ogłosiły ewakuację ludności z miasta i pobliskich wsi.
Szybka ofensywa rosyjska wynika z niedoboru w Siłach Zbrojnych Ukrainy doświadczonej, wyszkolonej piechoty, którą dowództwo przeniosło do Kurska - uważa Rob Lee, starszy pracownik naukowy w Instytucie Badań nad Polityką Zagraniczną. - Ukraina wysłała rezerwy do Kurska i ma mniej możliwości załatania dziur gdzie indziej (na froncie). Część najbardziej doświadczonych załóg została zastąpiona nowszymi i mniej wyszkolonymi jednostkami - wyjaśnia Lee.
Putin wysyła poborowych do walki
Kreml zdecydował się nie przenosić sił z Donbasu do obwodu kurskiego - poinformowały w zeszłym tygodniu Bloomberga źródła bliskie Kremlowi. Według nich Putin zdecydował się wysłać do Kurska poborowych, których liczbę w armii szacuje się na 300 tys.