"Frontowi grozi załamanie". Alarmujące dane z Ukrainy, szturm trwa

Armia rosyjska gwałtownie przyspieszyła ofensywę w Donbasie po inwazji Sił Zbrojnych Ukrainy na obwód kurski. "Według stanu na koniec sierpnia tempo natarcia wojsk rosyjskich sięgało prawie 30 km kwadratowych dziennie" - szacują analitycy fińskiej grupy Black Bird na podstawie map ukraińskiego projektu DeepState.

"Frontowi grozi załamanie". Rosjanie zbliżają się do kluczowego miasta
"Frontowi grozi załamanie". Rosjanie zbliżają się do kluczowego miasta
Źródło zdjęć: © TG, ZSU
Mateusz Czmiel

30.08.2024 | aktual.: 31.08.2024 07:33

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Według obliczeń grupy Black Bird prędkość, z jaką poruszają się siły Rosji, podwoiła się w ciągu ostatnich czterech tygodni i nadal rośnie: w czerwcu i lipcu było to 5-10 km kwadratowych dziennie, a w połowie sierpnia już 15-20 km kwadratowych.

Kluczowy punkt logistyczny dla Ukrainy

Jak zauważa "Financial Times", w ciągu trzech tygodni ukraińskiej inwazji na obwód kurski siły rosyjskie zdobyły co najmniej 20 wsi. Według szacunków Black Bird Group pozostało im już tylko 8 km do Pokrowska, kluczowego punktu logistycznego, przez który zaopatrywana jest ukraińska grupa w obwodzie donieckim.

"Teraz całemu frontowi w środkowym odcinku obwodu donieckiego grozi załamanie" - pisze analityk wojskowy dziennika "Bild" Julian Ropcke. "Armia rosyjska postępuje na północy i południu i grozi oskrzydleniem pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy" - dodaje.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Efekt domina trwa"

W ostatnich dniach wojska ukraińskie opuściły Kalinowo i Memrik, a w piątek straciły kolejne 8 km kwadratowych w pobliżu Karłowki. "Efekt domina między Donieckiem a Pokrowskiem trwa" - dodaje Ropcke.

"Operacja kurska" Sił Zbrojnych Ukrainy, która była szokiem dla Kremla i Sztabu Generalnego oraz obniżyła notowania Władimira Putina do rekordowego od początku wojny poziomu, nie osiągnęła celu, jakim było odwrócenie sił rosyjskich od frontu w Donbasie.

Zełenski: sytuacja niezwykle trudna

- Sytuacja pod Pokrowskiem jest "niezwykle trudna" - przyznał w przemówieniu 28 sierpnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. 20-tys. miasto "mogłoby upaść znacznie szybciej niż Bachmut" - pisał z kolei "Financial Times", cytując jednego z ukraińskich żołnierzy walczących pod Pokrowskiem. Wcześniej władze ogłosiły ewakuację ludności z miasta i pobliskich wsi.

Szybka ofensywa rosyjska wynika z niedoboru w Siłach Zbrojnych Ukrainy doświadczonej, wyszkolonej piechoty, którą dowództwo przeniosło do Kurska - uważa Rob Lee, starszy pracownik naukowy w Instytucie Badań nad Polityką Zagraniczną. - Ukraina wysłała rezerwy do Kurska i ma mniej możliwości załatania dziur gdzie indziej (na froncie). Część najbardziej doświadczonych załóg została zastąpiona nowszymi i mniej wyszkolonymi jednostkami - wyjaśnia Lee.

Putin wysyła poborowych do walki

Kreml zdecydował się nie przenosić sił z Donbasu do obwodu kurskiego - poinformowały w zeszłym tygodniu Bloomberga źródła bliskie Kremlowi. Według nich Putin zdecydował się wysłać do Kurska poborowych, których liczbę w armii szacuje się na 300 tys.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski