Generał Toveri przyznał na łamach "Ilta Sanomat", że Ukraina umiejętnie dąży do odbicia okupowanych terytoriów. Były szef fińskiego wywiadu wskazał na kluczowe aspekty, które w regionie Chersonia zaskoczyły Rosjan.
- Zaczęto uderzać w rosyjskie dowództwo, zaopatrzenie, mosty, czy obronę przeciwlotniczą. Odbierając Rosjanom możliwość wsparcia w walkach w kierunku chersońskim, a z drugiej strony izolując wojska Putina od zaopatrzenia i wsparcia, Ukraińcy wprowadzili ich w pułapkę - stwierdził Toveri.
Mówiąc o "pułapce", generał miał na myśli ostatni czas, kiedy armia Kijowa odcięła wroga od dostaw, niszcząc mosty i broń przeciwlotniczą, tym samym doprowadzając do izolacji oddziałów walczących po drugiej stronie Dniepru. Co więcej, Ukraińcy skutecznie likwidują rosyjskich dowódców, a to drastycznie osłabia morale rosyjskich żołnierzy.
Szkocki ekspert wojenny i profesor z Uniwersytetu w St. Andrews Phillips O'Brien stawia podobną tezę jak gen. Toverii. Jego zdaniem Ukraina głośno mówiła o kontratakach, by zmusić Rosję do wzmocnienia pozycji wzdłuż Dniepru. Od tamtej pory Kijów bombarduje rosyjskie szlaki zaopatrzeniowe, tworząc w ten sposób "wielką pułapkę" dla rosyjskich wojsk, przyznał O'Brien, udostępniając dowody na poparcie swojej tezy na Twitterze.
Ukraina odbije swoje terytoria?
Rosjanie przygotowują na zajętych przez siebie terenach pseudoreferenda, które mają legitymizować ich okupacyjne władze. Niedopuszczenie do tego jest jednym z zadań ukraińskiej armii, która z kierunku południowego mogłaby wyprowadzać dalsze ataki w kierunku zajętego przez okupanta Mariupola, uważa Toverii.
Wyparcie Rosjan z Chersonia byłoby wielkim sukcesem Ukraińców, który niósłby za sobą poważne konsekwencje dla obu stron konfliktu. - Ukraińskiej armii udałoby się uratować duże miasto i wyprzeć Rosjan z dużego obszaru. Byłoby to ważne zwycięstwo psychologiczne pod wieloma względami. Byłoby to oczywiście spore upokorzenie dla Rosjan - wskazał Toveri, odnosząc się do ambitnych planów Ukrainy.