"Financial Times": PiS wzoruje się na Orbanie, może spotkać się z podobną reakcją Zachodu
PiS w wielu działaniach wzoruje się na podziwianym przez Jarosława Kaczyńskiego premierze Węgier Viktorze Orbanie. Jeśli nie zmieni kursu, to może narazić się ze strony Zachodu na podobne co on traktowanie - ocenia publicysta "Financial Timesa".
09.12.2015 | aktual.: 09.12.2015 10:19
"Jeszcze zanim prawicowe Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne 25 października, było jasne, że nie jest to zwykły ruch konserwatywny" - pisze szef działu europejskiego "FT" Tony Barber podkreślając, że "polityczny styl (PiS) to zastraszanie i podejrzliwość", a partia jest przekonana, że państwo polskie potrzebuje gruntownej odnowy; PiS również "wykazuje niezdrową skłonność do teorii spiskowych".
Mimo dużego tempa zmian wprowadzanych przez PiS od przejęcia władzy, "przedwczesne i przesadzone" są oceny, że ugrupowanie "zaczyna zagrażać demokracji, pluralizmowi i zasadzie stosowania prawa przez rząd, oraz humanitarnym wartościom społecznym" - twierdzi publicysta brytyjskiego dziennika. Jednocześnie Barber przyznaje, że PiS "niewątpliwie szkodzi reputacji Polski jako wzorcowi postępu w postkomunistycznej Europie Środkowo-Wschodniej".
"Powody do obaw istnieją w każdym z obszarów, w którym nowy rząd się dotąd odznaczył", a największym echem odbiła się podjęta przez PiS próba obsadzenia Trybunału Konstytucyjnego własnymi nominatami - pisze publicysta "FT". Zastrzega jednak, że "jest trochę prawdy w skardze PiS, iż poprzedni rząd, zdominowany przez PO, postąpił niewłaściwie, wyznaczając swoich kandydatów na sędziów TK tuż przed przekazaniem władzy (nowej ekipie)". "W pewnym sensie obie partie są winne aroganckiego podejścia do prawa" - ocenia.
"Trybunał to jedyna gałąź władzy pozostająca poza zasięgiem (PiS), z prawem blokowania zgłaszanych przez partię ustaw, jak to czynił za poprzednich rządów PiS w latach 2005-2007. Przywódca partii Jarosław Kaczyński tego nie zapomniał" - dodaje Barber.
"FT" przypomina, że nowy rząd usunął nominatów Platformy z cywilnych i wojskowych służb wywiadowczych, "potoczą się (też) głowy szefów dużych, państwowych spółek", a nowym koordynatorem służb specjalnych został "przyjaciel Kaczyńskiego" Mariusz Kamiński - skazany za nadużycia władzy podczas kierowania CBA i ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę, byłego polityka PiS, by mógł przyjąć zaproponowane mu stanowisko.
Tusk przed Trybunał?
Gazeta przypomina też wypowiedź rzeczniczki rządu Elżbiety Witek, która "poszła dalej, apelując o postawienie Donalda Tuska (...) przed sądem za jego działania w sprawie katastrofy lotniczej w 2010 roku w Rosji", w której zginął prezydent Lech Kaczyński. "Jakby tego było mało, sojusznikom Polski w UE nie podoba się nieustępliwe, wręcz obraźliwe stanowisko rządu w sprawie kryzysu uchodźczego (...) i jego twarde stanowisko w sprawie walki ze zmianami klimatu" - pisze publicysta "FT".
"Niemcy i inne kraje zachowują milczenie, zapewne dlatego, że Polska ma strategiczne położenie", a także jest najludniejszym krajem i największą gospodarką Europy Środkowo-Wschodniej oraz "filarem UE i NATO w regionie, w którym ze względu na konflikt na Ukrainie i inne problemy z Rosją solidarność sojuszu jest szczególnie ważna".
Barber wskazuje, że wiele działań nowego polskiego rządu "jest żywcem wziętych z arsenału" premiera Węgier Orbana, polityka podziwianego przez Kaczyńskiego, ale krytykowanego przez Zachód za arbitralne stosowanie prawa. "Jeśli PiS nie zmieni kursu, zasłuży na takie samo traktowanie" - konkluduje publicysta "Financial Timesa".
Zobacz również #dziejesienazywo: