Expose Mateusza Morawieckiego. Jarosław Kaczyński podczas debaty. "Nasze obietnice odnowiły demokrację"
Expose Mateusza Morawieckiego zawierało najważniejsze plany rządu na najbliższe lata. Zadowolony był z niego Jarosław Kaczyński. Po zakończeniu obrad prezes PiS opuścił salę obrad. Grzegorz Schetyna krytykował wypowiedź lidera opcji rządzącej, nazywając je "drugim expose".
19.11.2019 | aktual.: 19.11.2019 16:45
Expose Mateusza Morawieckiego. Jarosław Kaczyński zadowolony
Głos jako pierwszy zabrał prezes PiS. - Przed nami otworzyło się okno możliwości, które nam się należy - poziomu europejskiego życia. Trzeba z tego skorzystać. Wystąpienie jest przekonujące. Expose Mateusza Morawieckiego zawiera ogólną diagnozę - powiedział Jarosław Kaczyński.
- Polska pod względem gospodarczym i społecznym jest inna niż 4 lata temu. Trzeba uświadomić sobie, że siłą napędzającą wielkie zmiany są ideały. PiS swoje obietnice spełniło i można powiedzieć, że odnowiło polską demokrację - dodał.
Kaczyński mówił też o "rodzinie rozumianej tradycyjnie, która przebiera formy związku mężczyzny i kobiety". - Nie można przyjąć, że marginalne zjawiska mają stanowić normę - stwierdził. Na temat oświaty powiedział, że "trzeba odeprzeć tą zewnętrzną wrogą socjalizację". Szef PiS uważa, że trzeba dążyć do repolonizacji w każdym możliwym zakresie.
- To, że jesteśmy w UE nie oznacza, że mamy tam uprawiać politykę bierności, czy zabiegać o indywidualne interesy, które nie mają dla polski żadnego znaczenia - kontynuował. Nawiązał również do Donalda Tuska. - Unia musi wyjść z kryzysu - uważa Kaczyński. Po swoim przemówieniu prezes Prawa i Sprawiedliwości opuścił salę obrad.
Expose Mateusza Morawieckiego. Grzegorz Schetyna o "drugim wystąpieniu premiera"
Grzegorz Schetyna skrytykował przemówienie Kaczyńskiego. - Nie wiadomo, do którego expose się odnieść - zaczął wystąpienie. - Nie można opierać polityki na dyrdymałach, które pan opowiada - zarzucił Morawieckiemu.
Polityk przypomniał również, że premier został dwukrotnie skazany za kłamstwo, z którego PiS miało "uczynić narzędzie polityki". Lider PO podważał też jedną ze sztandarowych obietnic PiS - mieszkanie plus. Na koniec Schetyna przypomniał dwa przykazania, o których władza ma pamiętać: nie mów fałszywego świadectwa i nie kradnij.
Expose Mateusza Morawieckiego. Adrian Zandbreg chwali premiera. Po chwili wylicza błędy
Adrian Zandberg na początku pochwalił Morawieckiego za przemówienie. Po chwili dodał jednak, że nie wierzy premierowi, bo ten rządzi już kilka lat. - Bilans rządów jest nieco inny niż ten, który pan przeczytał. Po czterech latach Polska nie jest krajem dobrobytu. Nauczyciele zarabiają tyle, że nie da się przeżyć. Ludzie uciekają od budżetówki, bo państwo jest najgorszym z pracodawców. Nadal kwitną śmieciówki i łamane jest prawo pracy - wymieniał.
Jeden z liderów Lewicy jako podsumowanie rządów Prawa i Sprawiedliwości uznał, że młodzi "gnieżdżą się w mieszkaniach z rodzicami". Przypomniał też o niespełnionych obietnicach, które zostały złożone rezydentom. - Administrowaliście tym, co zostawił wam Donald Tusk - stwierdził. Według Zandberga tam, gdzie Lewica widzi przyjaciół, władza wskazywała wrogów. - Jest jeden prezes, jedno wyzwanie i jedna ideologia. Polska nie jest własnością PiS - zakończył.
Expose Mateusza Morawieckiego. Władysław Kosiniak-Kamysz o "powyborczej prawdzie PiS-owskiej"
- Expose to nie jest koncert życzeń. To powinna być poważna dyskusja o Polsce. Może Mateusz Morawiecki ma dobra wolę, ale nie ma konkretów. Nie ma zgody na dojenie państwa, nie ma zgody na uwłaszczenie się. Jest prawda przedwyborcza i PiS-owska, czyli powyborcza - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Przewodniczący Polskiego Stronnictwa Ludowego spory fragment wypowiedzi poświęcił kwestii zdrowia. - Szpitale są zadłużone na 14 miliardów. To bezczelność mówić w takim kontekście o zrównoważonych budżecie. Trzeba wspólnego porozumienia wszystkich partii. Domagamy się i żądamy, natychmiastowego paktu na rzecz zdrowia - mówił stanowczo.
Polityk o Lewicy powiedział, odnosząc się do słów Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, że może się z nimi nie zgadzać, ale nigdy nie powie o nich, że "są nic nie warci". Zapowiedział, że PSL będzie proponować pakiet ustaw obywatelskich. - Nie ma wolności bez solidarności. Ale nie ma też wolności bez przyzwoitości, szacunku, gospodarności i samorządności - zakończył.
Zobacz także
Expose Mateusza Morawieckiego. Robert Winnicki o "tęczowej rewolucji"
- Widać jak potrzebne było wejście Konfederacji, skoro nawet PiS i PSL mówi naszym językiem. Obecnie wyzwaniem jest modernizacja. Nasz kraj powinien być dumny, silny i nowoczesny, ale nie może powtórzyć błędów Zachodu. To ideologia ciepłej wody w kranie. PiS zajmuje miejsce PO, która wyrywa Lewicy tęczowego sierpa i młota. To rząd kapitalizacji wobec tęczowej rewolucji - skomentował Robert Winnicki. Zarzucił również rządzącym, że "mają telewizję".
Expose Mateusza Morawieckiego. Koniec wystąpień liderów, posłowie zabierają głos
Po wypowiedzi Winnickiego zakończyły się przemówienia liderów partii i głos zabrali pozostali posłowie. Arkadiusz Czartoryski z PiS uważa, że rząd w minionej kadencji wykonał ciężko pracę. Za Morawieckiego nie ma już panować przekonanie, że "służby są silne wobec słabych, a bezradne wobec łamiących prawo".
- PR-owcy zbudowali panu najlepszy świat. Pan premier pomylił Izby i światy w których żyjemy - uważa Borys Budka. Poseł PO nawiązał do wypowiedzi premiera o normalności. - Czy sytuacja z Banasiem jako symbolem władzy jest normalna? Symbolem niezależności sędziowskiej ma być Krystyna Pawłowicz, którą kierujecie do TK? Czy symbolem polityki zagranicznej rządu ma być porażka 27:1? - wyliczał. Na koniec przypomniał, że Jarosław Kaczyński nie został przesłuchany ws. tzw. "dwóch wież".
Grzegorz Braun w swojej wypowiedzi nawiązał do Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. - Jesteście grupą rekonstrukcji historycznej sanacji - zwrócił się do Piotra Glińskiego, co ten uznał za komplement. Polityk Konfederacji stwierdził, że "wysoka Izba oswoiła się z fałszywą doktryną wyzwolenia narodowego". Poparcie kandydatury nowego ministra finansów Tadeusza Kościńskiego uznał za "obrazę".
- Można powiedzieć, że mamy premiera wizjonera, a w rzeczywistości mamy cynika. Generujecie istniejące nierówności społeczne i pogłębiacie inne - mówi Barbara Nowacka. Polityk Lewicy wypomniała Morawieckiemu, że "dużo mówi o kobietach, a sam nie chce z nimi współpracować". Ma o tym świadczyć m.in. skład obecnego rządu. Im dłużej trwała debata tym Sejm był coraz bardziej pusty.
Expose Mateusza Morawieckiego. Przemówienia polityków do pustej sali
Janusz Korwin-Mikke z racji krótkiego czasu, postanowił skupić się na tym, czego mu zabrakło w expose Mateusza Morawieckiego. Zaliczył do tego "głupoty o elektrycznych samochodach, czy o Centralnym Porcie Lotniczym", który ma zostać wybudowany na terenie gminy Baranów. Za przykład podał los berlińskiego portu Branderburgia. Poseł odniósł się również do wątku rajów podatkowych. - Zamiast z nimi walczyć zróbcie to w Polsce. Wtedy wszyscy będą przyjeżdżać do nas, zamiast uciekać na Bahamy - wezwał.
Izabela Leszczyna "obiecała premierowi, że wylecą z hukiem i to szybciej niż za cztery lata". Oskarżyła również, że PiS robi wszystko, żeby "nie postawić Mariana Banasia przed Trybunałem Stanu". Posłanka KO powiedziała również, że Morawiecki mógł dać szefowi NIK radę, o czym mówiła Beata Szydło: "wystarczy nie kraść". Wyliczała również "kłamstwa premiera" np. dotyczące składki emerytalnej. - Macie problem z konstytucją, dlaczego mamy uwierzyć, że teraz będzie inaczej? - pyta.
Sławomir Nitras uważa, że jeśli Morawiecki chce zasłużyć na zaufanie, to musi skupić większą uwagę ws. jawności majątków polityków. Zarzucił szefowi rządu, że ma "ukrywać swoje dochody". - Przez 30 lat premierzy prowadzili nas w kierunku Zachodu. Pan mówi o nim, że jest "zły". Ściąga nas pan na Wschód. Jest mi wstyd. Proszę nas nie zabierać z tego świata - apeluje.
- Naród potrzebuje tożsamości, na której jest zbudowany. Przez wiele lat obserwujemy na nią atak. Będziemy się temu przeciwstawiać. Obrona to słowo klucz. Widać wyraźnie kto jest stroną atakującą. Żeby obrona była skuteczna potrzebny jest rząd, a nie głośni publicyści - uważa Marcin Horała z PiS. Polityk powiedział również, że mógłby napisać książkę pt. "Atakowanie rządu jako zawód i powołanie".
Według Katarzyny Lubnauer "expose Mateusza Morawieckiego to kpina z inteligencji Polaków". - Nie jest już pan polityczną dziewicą. Trudno już się na to nabrać. Z ust polityków padają jedynie piękne obietnice. Po czterech latach rządów zastanawiamy się tylko, czy jest źle, czy będzie gorzej. Zdewastowaliście podstawy państwa polskiego - twierdzi posłanka.
Expose Mateusza Morawieckiego. Debata
Podczas drugiego expose Mateusza Morawieckiego padły mocne słowa m.in. na temat "zatruwania dzieci ideologią" w szkołach oraz konsekwencjach tych działań. Premier wspomniał również, że chciałby zmienić konstytucję. Szef rządu w wystąpieniu nawiązał do Kornela Morawieckiego i Lecha Kaczyńskiego. Padł również żart - nawiązanie do tymczasowego objęcia ministerstwa sportu.
Po przerwie Sejm przeprowadzi debatę klubową średnią. Ma ona potrwać cztery godziny. Prawu i Sprawiedliwości na wystąpienie przypadnie 117 minut. Koalicja Obywatelska ma zagwarantowane 68 minut. Lewicy przysługuje 28 minut, a Koalicji Polskiej PSL i Kukiz'15 - 18. Dla Konfederacji zarezerwowano 9 minut. Poza kolejnością posłów w dyskusji głos może zostać przyznany jedynie premierowi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl