Ekspert ds. wizerunku i reputacji Zbigniew Lazar o debacie: to był remis.
- To był mecz, który skończyłby się dogrywką, albo potem jeszcze karnymi - mówi Wirtualnej Polsce Zbigniew Lazar, ekspert ds. wizerunku i reputacji.
18.05.2015 | aktual.: 18.05.2015 11:21
Ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski i kandydat na prezydenta - Andrzej Duda, przez 80 minut w studio TVP przekonywali do siebie obywateli. Według oceny Zbigniewa Lazara był to kompletny remis.
Jego zdaniem debatę spokojniej rozpoczął prezydent Komorowski. - Przez pierwsze minuty spotkania, Andrzej Duda był bardziej zdenerwowany - dodaje ekspert.
- Odpowiednim gestem ze strony Komorowskiego, było złożenie życzeń urodzinowych kontrkandydatowi, który był chyba tak przejęty, że zapomniał za to podziękować - ocenia Zbigniew Lazar.
Według eksperta na początku debaty, Andrzej Duda dużo gestykulował, co mogło odciągnąć widza od merytorycznej części wypowiedzi. - Z kolei Komorowski, wbrew zasadom ustalonym przez komitety wyborcze obu kandydatów, często przerywał swojemu adwersarzowi. Być może była to metoda na wytrącenie z równowagi Andrzeja Dudy - stwierdził Zbigniew Lazar.
- Kandydat na prezydenta popierany przez PiS często używał słów: "ja mówiłem, robiłem, spotkałem się, widziałem". Ubiegający się o reelekcję Bronisław Komorowski korzystał ze sformułować takich jak: "ja zrobię, ja wyślę, ja pojadę" - a mógł opierając się na doświadczeniach swojej poprzedniej kadencji mówić: "zrobiłem, wprowadziłem, spotkałem się".
Zdaniem eksperta, w wygłoszonych pod koniec debaty oświadczeniach, Andrzej Duda wyraźnie skierował swoje słowa do widzów, patrząc w kamerę. - Bronisław Komorowski zerkał w kartkę, jakby nie mógł nauczyć się trzyminutowego wystąpienia na pamięć - dodaje Zbigniew Lazar.
Przez pierwsze 50 minut kandydaci odpowiadali na zagadnienia związane z bezpieczeństwem i polityką zagraniczną, ustrojem państwa i gospodarką, sprawami społecznymi oraz polityką wewnętrzną. W kolejnym etapie Bronisław Komorowski i Andrzej Duda uczestniczyli w bezpośrednim starciu, wzajemnie zadając sobie pytania. Debatę zakończyły oświadczenia obu kandydatów skierowane wprost do wyborców. Spotkanie to może zadecydować o wyniku głosowaniu 24 maja.