#dziejesienazywo Agnieszka Holland: nie chcę już słuchać o Jarosławie Kaczyńskim
- Ja w ogóle nie chcę słuchać już o Jarosławie Kaczyńskim. Dlaczego moje życie i życie 38-milionowego narodu ma zależeć od humorów czy obsesji jakiegoś starszego pana? To nie jest normalne. Przestańmy gadać z politykami PiS, którzy mówią jak mantrę to samo i zacznijmy sami formułować program, jak ma wyglądać ten kraj. Kaczyński jest sprytniejszy, bezwzględniejszy, bardziej cyniczny i doświadczony niż duża część polityków - na pewno niż Petru i Kosiniak-Kamysz. I w związku z tym ich rozgrywa. Ale oni się nauczą. Albo się nauczą, albo zostaną zmiażdżeni - stwierdziła w #dziejesienazywo reżyser Agnieszka Holland.
30.05.2016 | aktual.: 30.05.2016 16:30
- Kto jest lepszy w polityce - Jarosław Kaczyński czy Frank Underwood? - pytał prowadzący program, Sławomir Sierakowski.
- Każdy tyran ma swój koniec. Może być niebywale sprawny, skuteczny, ale w momencie, kiedy zderza się ze ścianą rzeczywistości, to zaczyna się kończyć. Zarówno Underwood się skończy, jak i Kaczyński się skończy, jeżeli nie zmityguje swoich autorytarnych ambicji - oceniła Holland.
- A kto jest bardziej cyniczny? - dopytywał Sierakowski.
- Ja nie znam pana Kaczyńskiego. Nie wiem do jakiego stopnia jest cyniczny, a do jakiego stopnia wierzy. Underwood jest czysto cyniczny. Natomiast Kaczyński ma swoje głębokie psychologiczne obsesje i to w dużym stopniu determinuje jego zachowania - oznajmiła Holland.
Jej zdaniem, PiS doprowadził do kryzysu konstytucyjnego, a teraz "udaje, że daje narzędzia, żeby go rozwiązać". - One polegają na złamaniu konstytucji i zaszantażowaniu wszystkich stron sporu, by ludzie powiedzieli: trzeba wybrać mniejsze zło. To jest ich metoda. Doprowadzili do katastrofy i teraz mówią - żeby nie było kompletnej katastrofy, to musimy się zgodzić, by przez resztę naszego życia ustrojowego siedzieć w dziurawej szalupie. Druga strona nie powinna się na to zgadzać - oceniła.
- Wszyscy wiemy, co będzie - Kaczyński gra na przeczekanie, czeka aż się skończy kadencja prezesa Rzeplińskiego. Nowym prezesem zostanie ktoś posłuszny PiS i TK zostanie unieruchomiony na tyle, że nie będzie można decydować o niekonstytucyjności ustaw przyjmowanych przez PiS - kontynuowała Holland.
Podkreśliła, że "dla nas PiS jest znany od lat". - Dla KE to jest nowa jakość, oni się go uczą. Wiedzą doskonale, jakie są nastroje w olbrzymiej masie Polaków. Nie jest w ich interesie, by nastroje antyeuropejskie, podsycane przez bezwzględną i cyniczną PiS-owską propagandę, rosły. W związku z tym muszą grać na kilku fortepianach. Nie mogą iść na wojnę z PiS, w momencie kiedy ma większość i będzie rządził w tym kraju przez najbliższe lata, a może i dłużej - wyjaśniła Holland.