Duda chciał, by zebrał się parlament. "Zmian w kalendarzu nie będzie"
Andrzej Duda zapowiedział weto ustawy okołobudżetowej. - Żadnych nagłych prac nad propozycjami prezydenta nie będzie, podobnie jak dodatkowego posiedzenia Sejmu - mówi anonimowo w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" jeden z wiceministrów rządu Donalda Tuska.
Prezydent Andrzej Duda tuż przed Wigilią przekazał, że zawetuje ustawę okołobudżetową na rok 2024. Ta decyzja wielu zaskoczyła.
Prezydent przekazał jednocześnie, że po świętach złoży do Sejmu własny projekt, "dotyczący m. in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej". Prezydencki projekt ma nie zawierać dotacji dla mediów publicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rewolucja w TVP, część Polaków oburzona. "Coś strasznego"
Przypomnijmy, w ustawie okołobudżetowej są właśnie zapisane m.in. pieniądze na media publiczne - 3 mld zł oraz przyszłoroczne podwyżki dla nauczycieli. Jeszcze podczas sejmowej debaty minister finansów Andrzej Domański zadeklarował, że "pieniądze na TVP są wstrzymane".
PRZECZYTAJ TAKŻE: Co zrobi rząd z wetem prezydenta? "Znajdziemy sposób"
"Zmian w sejmowym kalendarzu nie będzie"
Andrzej Duda wezwał marszałków Sejmu i Senatu do "pilnego zwołania obrad obu Izb w celu rozpatrzenia i przyjęcia projektu jeszcze w tym roku."
Politycy koalicji rządzącej deklarują, że nie ulegną wezwaniom Dudy. "Zmian w sejmowym kalendarzu pod dyktando prezydenta nie będzie" - pisze "Gazeta Wyborcza".
- Wszystko jest pod kontrolą. Nie będzie Sejmu, nie będzie żadnych prac nad tym, co zaproponuje prezydent. To nie on kreuje politykę finansową państwa, nie jest też od układania prac Sejmowi. Pieniądze na podwyżki są zapisane w budżecie na 2024 r., którego zawetować nie może - mówi "GW" jeden z wiceministrów rządu Donalda Tuska.
- Rząd ma sposoby na dotrzymanie zobowiązań, nie potrzebuje ustawy okołobudżetowej - zapewnia rozmówca gazety. Dodaje, że po decyzji Andrzeja Dudy konieczna jest "zmiana sposoby realizacji", ale rząd zdąży z budżetem do końca stycznia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Weto przed świętami. Politolog wskazuje cel Andrzeja Dudy
Źródło: "Gazeta Wyborcza"