Dramat w szkole policyjnej w Szczytnie. Zginął młody policjant
W Szczytnie zakończono poszukiwania zaginionego od trzech dni 36-letniego policjanta. Niestety z tragicznym skutkiem. Ciało policjanta, który wybrał się do miejscowego pubu odnaleziono w jeziorze. Okoliczności śmierci wyjaśnia prokuratura.
O zakończeniu akcji poszukiwawczej poinformowała WP podkom. Ewa Szczepanek, rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Szczytnie. 36-letni policjant ze świętokrzyskiego nie zgłosił się na poranne zajęcia w piątek 25 maja. W trakcie poszukiwań policjanci przejrzeli miejski monitoring. Kilka łodzi ze strażakami przeszukało jezioro Domowe Małe, nad którym miał być widziany. Właśnie tam, kilka godzin temu znaleziono ciało zaginionego.
- W czwartek otrzymał przepustkę. Do godziny 21.30 był zobowiązany wrócić na teren jednostki. Gdy się to nie stało, zawiadomiliśmy miejscową komendę, a ona rozpoczęła poszukiwania. Dziś były kontynuowane już na dużą skalę - mówi WP podinspektor Marcin Piotrowski, rzecznik prasowy policyjnej szkoły w Szczytnie (warmińsko-mazurskie)..
Zobacz także: Czarnecki o protestujących w Sejmie. "Nie powinny wywlekać tego poza granice kraju"
Mężczyzna z powiatu jędrzejowskiego wstąpił w szeregi świętokrzyskiej policji pod koniec grudnia ubiegłego roku. Brał udział w tak zwanym szkoleniu podstawowym. Następnie miał rozpocząć służbę w Pododdziale Prewencji Policji w Kielcach.
W sprawę zaangażował się znany detektyw Krzysztof Rutkowski. Informujący o jego działaniach detektywa portal Patriot24 twierdzi, że o pomoc poprosiła go "zrozpaczona rodzina" policjanta. Według ich relacji policjant poszedł w czwartek wieczorem pić alkohol do pubu przy jeziorze. Był z nim inny funkcjonariusz, także szkolący się w Szczytnie. Tamten jednak wrócił do szkoły nocą, przeskakując płot.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl