Donald Tusk: Pamiętajmy, co może zrobić człowiekowi władza bez ograniczeń
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk wspominał w niedzielę w rozmowie z dziennikarzami największą tragedię stanu wojennego, czyli zamordowanie górników z kopalni Wujek.
37 lat temu, 16 grudnia 1981 r., w czasie pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego „Wujek” w Katowicach milicja użyła broni palnej - zginęło dziewięciu górników, wielu zostało rannych. Śmierć górników kopalni Wujek była największą tragedią stanu wojennego.
- Zawsze będę pamiętał i rok 1970, bo go przeżywałem sam jako 13-letni chłopak, i 11 lat później, także ten sam 16 grudnia w Gdańsku i pierwsze ofiary stanu wojennego. Nie mogę od tego w żaden sposób abstrahować - powiedział dziennikarzom były premier.
- Lekcje, jakie my wyciągnęliśmy i też ja osobiście z polskich grudni, to są lekcje bardzo ważne dla całej Europy. Warto o tym pamiętać, ile kosztuje wszystkich ludzi niedemokratyczna władza, co może władza bez ograniczeń zrobić zwykłemu człowiekowi i jak ważne jest, żebyśmy dzisiaj w Europie o tym pamiętali. Że prawa człowieka to nie jest jakaś abstrakcja, że wolność prasy, zgromadzeń, prawo do strajku, to są rzeczy, za które ludzie ginęli. Dzisiaj wydaje się to czasami pustym sloganem, a tak nie jest - wyjaśniał przewodniczący Rady Europejskiej.
Tusk przyznał, że "w całej Europie bez wyjątku mamy dziś do czynienia z kwestionowaniem tych podstawowych wartości". - Pojawia się coraz więcej tego typu głosów, które gdzieś tam właśnie kwestionują to, o co ludzie walczyli, także wówczas, w grudniu 1970 roku i w grudniu 1981 roku. Nie mam wątpliwości, że trzeba o tym bardzo głośno mówić. I przypomnieć, bo prędzej czy później znowu zdarzy się coś takiego, jak nasze tragiczne grudnie. W Europie, na świecie, w Polsce, jeśli władza nie czuje się ograniczona, jeżeli nie służy ludziom, tylko sama sobie i warto o tym pamiętać - dodawał były premier.
Tusk: Konwencja PiS? Nie widziałem
Dziennikarze zapytali Tuska o sobotnią konwencję PiS. Szef RE przyznał, że jej nie widział. Za to sam poruszył temat... smogu.
- Dzisiaj chyba najważniejsze, żeby zadbać o płuca. Chciałbym, żeby Polska stała się płucami Europy. Nawiązuję tutaj do niedawno zakończonego szczytu klimatycznego w Katowicach. Słyszeliśmy wszyscy, jak bardzo Polacy są zniecierpliwieni tym, że nie podejmuje się szczególnie intensywnych działań na rzecz ochrony zdrowia i życia de facto - mówił Tusk.
- 11 tys. więcej osób zmarło tylko jednego miesiąca w Polsce, niż rok wcześniej. I związane jest to bezpośrednio ze smogiem w Polsce. Mam wrażenie, że ochrona klimatu i środowiska przestanie być mrzonką u zielonych, ekologów i niektórych polityków i że ta potrzeba dotrze. Chyba dotarła już właściwie do wszystkich ludzi, przynajmniej w miastach, które są zagrożone smogiem. Warto z tego zacząć wyciągać wnioski. Jak się mówi o sercu czy płucach, to przede wszystkim warto chyba zacząć serio o tym rozmawiać - przekonywał polityk.
Wbił też szpilkę w rządzących. - Bardzo zagrożeni jesteśmy w dzisiejszym świecie kłamstwem i manipulacją w przestrzeni publicznej. Przywrócenie jakiejś elementarnej prawdy w polityce wydaje się rzeczą bardzo pilną w tej chwili i to dedykuję wszystkim, oczywiście nie tylko premierowi Morawieckiemu - stwierdził Donald Tusk.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl