PolskaDecyzja ws. zażalenia dot. działań CBA wobec Sawickiej - odroczona

Decyzja ws. zażalenia dot. działań CBA wobec Sawickiej - odroczona

Warszawski sąd odroczył bez terminu decyzję w sprawie zażalenia na umorzenie śledztwa dotyczącego legalności działań CBA wobec Beaty Sawickiej. Pełnomocnik byłej posłanki PO poinformowała, że rozstrzygnięcie być może zapadnie w lutym.

29.12.2010 | aktual.: 29.12.2010 14:46

Postępowanie z doniesienia Sawickiej w końcu kwietnia tego roku umorzyła Prokuratura Okręgowa w Lublinie. Śledztwo miało na celu ustalenie, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy CBA poprzez inwigilowanie posłanki, prowokowanie i nakłanianie do działań nielegalnych oraz "stosowanie wobec niej metod oddziaływania o charakterze osobistym".

Prokuratura uznała wówczas, że "funkcjonariusze CBA działali w ramach obowiązujących przepisów prawa i nie dopuścili się przekroczenia przysługujących im uprawnień". Ponieważ szczegóły uzasadnienia tej decyzji zawierały treści objęte tajemnicą państwową, nie zostały podane do publicznej wiadomości. Zażalenie na umorzenie złożyli pełnomocnicy byłej posłanki.

Sprawę zażalenia rozpatruje Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście. Środowe posiedzenie tego sądu odbyło się za zamkniętymi drzwiami w siedzibie Sądu Najwyższego. - Dziś nie zapadło merytoryczne rozstrzygnięcie, sąd zdecydował się wystąpić o dodatkowe materiały do prowadzącego proces Sawickiej warszawskiego sądu okręgowego - powiedziała pełnomocnik byłej posłanki, mec. Luiza Lewenstein po zakończeniu posiedzenia. Dodała, że po raz kolejny sprawą zażalenia sąd zajmie się być może w lutym przyszłego roku.

Proces Sawickiej, która jest oskarżona o korupcję, toczy się od października ubiegłego roku. Do przesłuchania pozostało w nim już tylko kilku świadków. Otwarta zaś jest kwestia, kiedy zacznie się odsłuchiwanie podsłuchów Sawickiej i współoskarżonego burmistrza Helu Mirosława Wądołowskiego, dokonanych przez udających biznesmenów agentów CBA. SO chce, by najpierw oczyszczono trwające ok. 50 godz. nagrania z szumów. Jak ustaliła PAP, to właśnie z dokumentami sądu okręgowego uzasadniającymi potrzebę "odszumienia nagrań" chce najpierw zapoznać się sąd rejonowy przed rozstrzygnięciem sprawy zażalenia.

Jak wcześniej informowano, proces oczyszczania nagrań przedłuża się, gdyż eksperci od fonoskopii z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych są zajęci badaniem nagrań czarnych skrzynek samolotu rozbitego pod Smoleńskiem.

CBA zatrzymało Sawicką w październiku 2007 r., gdy przyjmowała - jak uznano w akcie oskarżenia - łapówkę za ustawienie przetargu na zakup dwuhektarowej działki na Helu. Szczegóły nagłośnił ówczesny szef CBA Mariusz Kamiński tuż przed wyborami w 2007 r. Z przedstawionych przezeń podsłuchów posłanki wynikało, że liczyła ona też na robienie interesów w związku ze spodziewaną po wyborach prywatyzacją w służbie zdrowia.

Sprawa wywołała wątpliwości co do domniemanego politycznego tła operacji specjalnej CBA wobec Sawickiej (usuniętej wtedy z PO). Ona sama prosiła w emocjonalnym wystąpieniu szefa CBA, by jej "nie linczował publicznie". Twierdziła, że padła ofiarą prowokacji agenta CBA i że namawiano ją do przestępstwa. Kamiński temu zaprzeczał. Już po wygaśnięciu immunitetu, Sawicka została zatrzymana w listopadzie 2007 r. przez CBA, po czym prokuratura postawiła jej zarzuty. Sąd zwolnił ją za 300 tys. zł kaucji.

Śledztwo z doniesienia Sawickiej dotyczące działań CBA początkowo było prowadzone przez prokuraturę w Poznaniu, potem prokurator krajowy zdecydował o przeniesieniu go do Lublina. W sprawie przesłuchano kilkudziesięciu świadków, w tym m.in. byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę oraz byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego. W poczet materiału dowodowego zaliczono m.in. dokumentację niejawną związaną z operacją specjalną CBA dotyczącą kontrolowanego wręczenia łapówki Sawickiej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)