Dalajlama żałuje, że nie spotka się z Benedyktem XVI
Dalajlama wyraził ubolewanie, że w
czasie swej wizyty w Rzymie nie spotka się z papieżem Benedyktem
XVI.
Przebywający obecnie w Mediolanie duchowy przywódca Tybetańczyków wyznał, że brakuje mu Jana Pawła II - "jego i jego determinacji".
Zapytany przez dziennikarza, czy żałuje, iż w programie jego wizyty nie ma spotkania z papieżem Benedyktem XVI, Dalajlama odparł: "przykro mi, że się z nim nie spotkam. Z obowiązku moralnego, z szacunku i chęci pozdrowienia chciałem się z nim zobaczyć".
Tybetański lider przypomniał, że spotkał się już z Benedyktem XVI. Było to w październiku zeszłego roku. Jak podkreślił: "Papież Ratzinger ma trudności, nie ma czasu albo ma inne obowiązki". Tak czy inaczej jest mi przykro - dodał Dalajlama.
Wspomniał następnie o więzach, jakie łączyły go z Janem Pawłem II, z którym widział się wiele razy. Brakuje mi jego i jego determinacji w krzewieniu wartości ludzkich i dialogu między religiami, jak miało to miejsce podczas spotkania w Asyżu - oświadczył przywódca Tybetańczyków.
Och Giovanni! - westchnął Dalajlama wymieniając włoskie imię papieża Polaka. Jana Pawła II nazwał "wielkim" i to - jak zaznaczył - "nie tylko w kontaktach oficjalnych, ale także prywatnie".
To naprawdę był wspaniały człowiek, do którego poczułem sympatię od pierwszego spotkania. Nawet gdy jego stan fizyczny pogorszył się, zawsze zachował mentalną determinację - podkreślił duchowy przywódca Tybetańczyków.
Benedykta XVI Dalajlama nazwał z kolei "wielkim ekspertem". (mg)
Sylwia Wysocka