Czy w twoim sąsiedztwie mieszka pedofil? Dziś Ziobro uruchomił publiczny rejestr gwałcicieli

Nazwiska, fotografie oraz miejsce zamieszkania najgroźniejszych gwałcicieli i pedofilów są od dziś w pełni jawne - poinformował wiceminister sprawiedliwości Michał Woś. Kilka minut po północy uruchomiono część publiczną rejestru, w którym każdy może sprawdzić, w jakich miejscowościach przebywają obecnie skazani przestępcy seksualni.

Czy w twoim sąsiedztwie mieszka pedofil? Dziś Ziobro uruchomił publiczny rejestr gwałcicieli
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Tomasz Molga

01.01.2018 | aktual.: 01.01.2018 10:49

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rejestr Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym zawiera fotografie, nazwiska i miejscowości, w których zamieszkują przestępcy. Ta ogólnodostępna kartoteka zawiera dane 768 osób. To głównie pedofile, którzy dopuścili się gwałtów na dzieciach poniżej 15. roku życia i sprawcy gwałtów popełnionych ze szczególnym okrucieństwem.

- Prawo do ochrony naszych dzieci stawiamy ponad anonimowość przestępców - podkreśla w komunikacie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Państwo ma obowiązek chronić dziecko a nie pedofila. Przestępca, który krzywdzi dzieci, musi się liczyć z bardzo surowymi konsekwencjami. Nie tylko z wieloletnim wyrokiem, lecz także z utratą anonimowości. Dlatego zaostrzamy Kodeks karny w tym zakresie i planujemy kolejne zmiany w przepisach. Po wyjściu z więzienia taki przestępca ma być pod stałą kontrolą, aby wszyscy wiedzieli, że jest ich sąsiadem – tłumaczy Minister Sprawiedliwości.
Jak dodaje Ziobro publiczne rejestry z danymi pedofilów funkcjonują na świecie, m.in. w Stanach Zjednoczonych. Są dobrym sposobem na zapobieganie krzywdzie ofiar, bo pozwalają na skuteczną kontrolę takich przestępców.

Jak to działa?

Rejestr jest dostępny na stronie Biuletynu Informacji Publicznej Ministerstwa Sprawiedliwości (tutaj link). Można z niego korzystać bez konieczności rejestrowania się na stronie i logowania. Strona umożliwi wyszukiwanie danych po nazwisku albo nazwie miejscowości.

W rejestrze publicznym zamieszczone są informacje, w jakich miejscowościach przebywają obecnie skazani za przestępstwa seksualne. Nie ukryją się, ponieważ pod groźbą kary aresztu muszą zawiadamiać policję o każdej zmianie miejsca pobytu. Z kolei policja na bieżąco będzie aktualizować te dane. Jawne też są między innymi informacje o rodzaju, dacie i miejscu przestępstwa każdej z tych osób.

Ponadto przyjęte zmiany w prawie zakładają także, że sądy muszą obligatoryjnie orzekać zakaz wykonywania zawodu i działalności związanej z wychowaniem, edukacją i opieką nad dziećmi wobec pedofilów. Dotąd mogły, ale nie musiały tego czynić - podkreśla Ministerstwo Sprawiedliwości.

Adresy tylko po zalogowaniu

Część rejestru jest zastrzeżona. Z niego, już po zalogowaniu, mogą korzystać przedstawiciele organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości, a także instytucji zajmujących się opieką nad dziećmi. Ta część zawiera 2614 nazwisk. W tej części rejestr jest bardzo szczegółowy. Zawiera m.in. PESEL skazanych i adresy ich zameldowania. Dyrektorzy szkół, a także organizatorzy wypoczynku czy zajęć dla dzieci są zobowiązani sprawdzać, czy osoby, które zamierzają zatrudnić, figurują w rejestrze. Jeśli tak - nie będą mogli przyjąć ich do pracy. Za niedopełnienie tego obowiązku grożą kary – aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1000 zł.

Wprowadzenie rejestru to efekt przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości i uchwalonej 13 maja 2016 roku ustawy o przeciwdziałaniu zagrożeniom przestępczością na tle seksualnym. Weszła ona w życie 1 października 2017 r. Od tego dnia dane sprawców najpoważniejszych przestępstw na tle seksualnym są dostępne w Rejestrze z dostępem ograniczonym.

Do niedawna przestępcy, którzy zostali prawomocnie skazani za czyn popełniony przed wejściem w życie ustawy, mogli wystąpić do sądu z wnioskiem o wyłączenie zamieszczenia ich danych w rejestrze publicznym. Dlatego do końca ubiegłego roku, w rejestrze nie było jeszcze żadnych danych. Teraz dane sprawców będą trafiać do odpowiednich rejestrów bezpośrednio po uprawomocnieniu się wyroków i rozpoznaniu na bieżąco wniosków o wyłączenie.

Komentarze (1479)