Do napadu doszło w maju ubiegłego roku w miejscowości Skarszew koło Słupska. Czterech mężczyzn w kominiarkach wtargnęło do domu małżeństwa nauczycieli miejscowej szkoły. Mężczyznę skatowali, powodując u niego między innymi wstrząs mózgu, zrabowali pieniądze, sprzęt rtv oraz telefony komórkowe wartości blisko 20 tys. złotych.
Sędzia Jacek Żółć uzasadniając wyrok powiedział, że szokujące w zdarzeniu jest to, że napadnięto osoby, które dobrowolnie zamieszkały na wsi, by uczyć tutejszą młodzież. Jeden z napastników był ich uczniem. Sąd skazał pomysłodawców napadu - Mariusza P. i Krzysztofa S. - na kary 5 lat więzienia. Dwóch braci - Stanisława i Tadeusza T. - na 4 lata pozbawienia wolności. Prokurator Robert Firlej nie wykluczył złożenia apelacji.
Wszyscy skazani do tej pory przebywali w areszcie. Jeden z napastników w towarzystwie policyjnej eskorty zdawał w ubiegłym roku maturę.
