Braun został wykluczony i zablokował pracę sejmowej komisji
Grzegorz Braun w dalszym ciągu nie zamierza dostosowywać się do obowiązku zasłaniania ust i nosa w Sejmie. Tym razem jego upór w tej sprawie zaowocował wykluczaniem z prac sejmowej komisji ds. kontroli państwowej i spraw zagranicznych. Wraz z nim salę miało opuścić dwóch innych przedstawicieli Konfederacji.
Przewodniczący komisji ds. kontroli państwowej i spraw zagranicznych spotkał się z odmową opuszczenia sali ze strony Grzegorza Brauna, Jakuba Kuleszy i Michała Urbaniaka. Zarządzona została przerwa, ale po niej posłowie nie zamierzali ustąpić. Ostatecznie podjęta została decyzja o zmianie godziny i miejsca posiedzenia.
Zanim doszło do wykluczenia miała miejsce wymiana zdań między Braunem i przewodniczącym komisji. Poseł Konfederacji stanął w obronie prezesa NIK Mariana Banasia. Twierdził, że analizowanie przez komisję działań NIK na Białorusi jest próbą "prowadzenia linczu na prezesie Marianie Banasiu".
Przedstawiciele NIK na Białorusi
Podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji omawiana miała być sprawa wyjazdu delegacji NIK do Mińska. W tym celu w Sejmie stawić mieli się Marian Banaś, jego syn Jakub oraz kilku dyrektorów NIK. Mieli oni uzasadnić, co stało za decyzją o wizycie na Białorusi w momencie kryzysu na granicy. Rzecznik instytucji w rozmowie z Polsat News podkreślał, że delegacja odbyła się w ramach standardowej współpracy międzynarodowej.
Kiedy o wyjeździe urzędników dowiedziała się marszałek Sejmu Elżbieta Witek, zażądała od Banasia pilnych wyjaśnień w tej sprawie. W rezultacie 17 grudnia połączone sejmowe komisje ds. kontroli państwowej i spraw zagranicznych wydały w tej sprawie stanowisko, stwierdzając, że delegacja ma natychmiast wrócić do kraju. Stwierdziły również, że winni tej sytuacji powinni ponieść konsekwencje.