Witek nie stawiła się na wezwanie NIK. Banaś reaguje
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek nie stawiła się w środę na wezwanie NIK. Skrytykował ją już za to prezes Izby Marian Banaś. - Naruszyła prawo. Stosowne drugie wezwanie zostało wysłane, czekamy na pojawienie się pani marszałek - powiedział szef Najwyższej Izby Kontroli.
W czwartek Marian Banaś wystąpił na antenie Polsat News. Prezes Najwyższej Izby Kontroli wypowiedział się m.in. o aferze Pegasusa. We wtorek Banaś ogłosił, że podjął decyzję o niezwłocznym wszczęciu pilnej kontroli doraźnej NIK w zakresie nadzoru państwa nad służbami specjalnymi. Podczas posiedzenia senackiej komisji ds. inwigilacji podkreślił, że zeznania w sprawie powinien złożyć prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W programie "Gość Wydarzeń" powtórzył, że "jeżeli kontrola zostanie podjęta, to na pewno wezwą pana premiera [Jarosława Kaczyńskiego - przyp. red]".
- Jest decyzja podjęta co do tego, żeby taka kontrola się odbyła. To są kwestie rutynowe, trzeba przygotować tematykę kontroli. W najbliższym czasie ta kontrola zostanie podjęta - zapowiedział prezes Najwyższej Izby kontroli.
Dodał, że wszyscy obywatele są równi wobec prawa i "każdy, kto zostanie wezwany przez kontrolerów ma obowiązek się stawić". - Wicepremier Kaczyński jest wicepremier od spraw bezpieczeństwa i służb, wiec w sposób naturalny powinien złożyć w tej sprawie stosowne wyjaśnienie - tłumaczył Marian Banaś.
Zobacz też: Mocne słowa Krzysztofa Brejzy przed komisją. Wiceminister z PiS drwi
Banaś przeciwko PiS? "Z nikim wojny nie toczę"
Banasia zapytano też o sprawę marszałek Sejmu Elżbiety Witek, która nie zjawiła się w środę w Najwyższej Izbie Kontroli, gdzie została wezwana w związku z prowadzoną przez delegaturę w Szczecinie kontrolą, dotyczącą programu Polskie Szwalnie.
- Naruszyła prawo, nie stawiając się na wezwanie. Stosowne drugie wezwanie zostało wysłane, czekamy na pojawienie się pani marszałek - mówił szef NIK, zaznaczając, że to nie on ją wezwał, "tylko kontrolerzy, którzy prowadzą kontrolę".
Marian Banaś jednoznacznie zaprzeczył też, jakoby prowadził osobistą krucjatę przeciwko Prawu i Sprawiedliwości.
- Nigdy nie miałem zamiarów, aby kierować się rewanżem czy zemstą, wypełniam swoje obowiązki konstytucyjne, jestem państwowcem i dla mnie liczy się interes państwa polskiego. Nie mam żadnego żalu, z nikim wojny nie toczę, nie stosuję zemsty - przekonywał na antenie Polsat News.
Banaś straci immunitet? "Jestem spokojny"
Już 25 stycznia w Sejmie posłowie będą decydować o immunitecie prezesa NIK. Głosowanie ma związek z działaniem Prokuratury Regionalnej w Białymstoku, która od ubiegłego roku czeka, aby postawić Marianowi Banasiowi zarzuty.
- Jestem spokojny, mój poprzednik również miał uchylony immunitet i pełnił swoje funkcje do końca kadencji. Jestem przekonany, że troska o państwo i niezależność NIK przekonają posłów Zjednoczonej Prawicy, jak i opozycji i staną oni na wysokości zadania - powiedział Banaś.
Dodał, że ma nadzieję, że "znaczna większość posłów PiS postawi interes państwa nad interes partyjny".