Bogusław Chrabota o słowach prof. Glińskiego w TVP: to jest arogancja władzy
- To nie jest nic nowego na polskiej scenie politycznej. To jest rodzaj arogancji tych, którzy przychodzą do władzy. Doskonale pamiętam rząd AWS, SLD i inne rządy od 1989 roku i wszędzie była ta arogancja - tak w programie #dziejesienazywo Bogusław Chrabota z "Rzeczpospolitej" skomentował słowa prof. Piotra Glińskiego o propagandzie telewizji publicznej wypowiedziane podczas wywiadu z dziennikarką TVP.
Dodał, że jest to kwestia kultury osobistej gościa w studiu telewizyjnym. - Gdybyśmy tam posadzili Stefana Niesiołowskiego czy Antoniego Macierewicza to jeszcze cięższe by słowa padły - w jedną czy drugą stronę - powiedział Chrabota.
- Nie nazwałbym tego arogancją, a raczej poczuciem głębokiego niedowartościowania w PiS. Jest poczucie krzywdy ze strony mediów i potrzeba tego wykrzyczenia. Zgadzam się, że nie powinno odbywać się to w taki sposób - stwierdził z kolei Rafał Woś z tygodnika "Polityka".
Wywiad wicepremiera w TVP
Dziennikarka TVP Info Karolina Lewicka została zawieszona przez prezesa Telewizji Polskiej w obowiązkach prowadzącej program "Minęła dwudziesta" za rozmowę z ministrem kultury prof. Piotrem Glińskim. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim interwencji prof. Glińskiego w sprawie premiery sztuki "Śmierć i dziewczyna" we wrocławskim Teatrze Polskim. Minister kultury wysłał w piątek do marszałka województwa dolnośląskiego pismo, w którym domagał się natychmiastowego wstrzymania przygotowań do premiery. Powoływał się na doniesienia mówiące, że na scenie zostanie pokazany pełny akt seksualny.
W programie "Minęła dwudziesta" minister kultury został zapytany przez Karolinę Lewicką, na jakiej podstawie prawnej skierował list do marszałka dolnośląskiego. Dziennikarka przytoczyła kilka razy 73. artykuł konstytucji mówiący o wolności działalności twórczej i artystycznej.
Prof. Gliński starał się czytać i wyjaśniać fragmenty swojego pisma, jednak dziennikarka przerwała mu, tłumacząc, że jako gość programu publicystycznego "nie może wygłaszać oświadczenia jak na konferencji prasowej, tylko powinien odpowiadać na jej pytania". Oboje rozmówcy wchodzili sobie w słowo, mówili jednocześnie.
- To jest program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się zmieni. Ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna - powiedział wicepremier.