Białystok. Jest wizerunek ojca porwanej Amelki. Jest poszukiwany przez policję
Policja ujawnia zdjęcia ojca 3-letniej Amelki, która wraz z matką została porwana sprzed bloku w Białymstoku. Mężczyzna jest poszukiwany przez policję. To on wynajął samochód, który był użyty do porwania.
Cały czas nie jest znany los porwanej 3-letniej Amelii i jej 25-letniej matki Natalii. Trwa obława na porywaczy.
Jak poinformował nas rzecznik podlaskiej policji Tomasz Krupa, sytuacja się nie zmieniła o tyle, że porwane nie zostały jeszcze odnalezione. - Cały czas szukamy. To jest ogrom prac - powiedział.
Policja dla dobra sprawy nie zdradza jednak szczegółów. - Wiele naszych działań jest widocznych, jak kontrole, czy przeszukania samochodów, ale tylko o nich możemy informować - tłumaczy nam Krupa.
Mamy zdjęcie ojca porwanej Amelki
Rzecznik powiedział, że policja ma już dużo informacji na temat ojca dziewczynki. Publikuje także jego wizerunek.
- Jest to mąż uprowadzonej i jednocześnie ojciec dziecka, który wynajął samochód citroen c4 xara Picasso w Łomży - informuje nas policja.
Wszelkie informacje o tym, gdzie może przebywać, należy przekazywać pod numer alarmowy lub do najbliższej jednostki policji. Policja wszystkim osobom zapewnia anonimowość.
Prokuratura Okręgowa w Białymstoku wszczęła śledztwo ws. uprowadzenia kobiety i jej córki. Chodzi o zarzuty pozbawienia wolności i uprowadzenia dziecka.
Porwanie w Białymstoku. Przypomnijmy, co już wiemy w tej sprawie
Uprowadzenie miało miejsce sprzed bloku mieszkalnego przy ul. Hallera 47 ok. godz. 10:00.
Z ustaleń wynika, że sprawcami uprowadzenia było 2 zamaskowanych mężczyzn, którzy wepchnęli Amelię i jej matkę do samochodu Citroen, który później został porzucony.
Porwanie zlecił ojciec?
Z początkowych informacji wynikało, że napastnicy wyjechali z Białegostoku w kierunku zachodnim. Jednak jak się dowiedzieliśmy, samochód znaleziono na terenie Białegostoku. Został porzucony przez porywaczy - 2 mężczyzn.
Samochód miał zostać wypożyczony w Łomży na nazwisko ojca dziecka.
Początkowo podawano, że mężczyzna jest obywatelem Niemiec, ale policja zdementowała te informacje. Funkcjonariusze twierdzą, że chodzi o Polaka, ale wiadomo, że posługiwał się również niemieckim numerem telefonu. Sąsiedzi babci porwanej kobiety twierdzą, że 25-latka studiowała wcześniej w Niemczech.
Zobacz aktualne wiadomości na WIADOMOSCI.WP.PL.
Wiesz coś więcej na temat tego zdarzenia? Prześlij nam informację, zdjęcie lub wideo przez dziejesie.wp.pl