Arafat potępia, Izrael odrzuca, USA analizują
Palestyński przywódca Jaser Arafat potępił w sobotę w oficjalnym komunikacie wszelkie zamachy
Terrorystyczne, czy to wymierzone w palestyńskich, czy izraelskich cywilów. Colin Powell zapowiedział w sobotę wieczorem, że spotka się w niedzielę z lider Palestyńczyków.
13.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Powell uzależnił spotkanie od potępienia przez Arafata aktów terrorystycznych.
Spotkanie Powell-Arafat miało odbyć się w sobotę w okupowanym przez izraelskie wojska Ramallah, na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zostało odwołane, gdy palestyński przywódca odmówił potępienia piątkowego zamachu bombowego w Jerozolimie, w którym zginęło sześć osób.
Według źródeł palestyńskich, Powell dał Arafatowi 24 godziny na wydanie oświadczenia zdecydowanie potępiającego samobójczy zamach.
Współpracownicy Powella dawali do zrozumienia, że jeśli warunki Pozwolą do spotkania z Arafatem może dojść w niedzielę. O niedzieli wspomniał też sam Powell podczas spotkania z przedstawicielami Kościołów chrześcijańskich w Jerozolimie. Zdaniem głównego negocjatora palestyńskiego Sajeba Erakata, Powell spotka się z Arafatem w niedzielę rano.
Powell, który w czwartek wieczorem przybył do Jerozolimy, w piątek przez cztery godziny rozmawiał z izraelskim premierem Arielem Szaronem. Po spotkaniu oświadczył, że nie ma precyzyjnej odpowiedzi w sprawie czasu trwania ofensywy wojskowej na Zachodnim Brzegu, która w piątek wkroczyła w piętnasty dzień.
W sobotę rano wydał oświadczenie, w którym wyraża zaniepokojenie sytuacją humanitarną na Zachodnim Brzegu, zwłaszcza w obozie dla uchodźców w Dżeninie. Apeluje też do armii izraelskiej o jak największą powściągliwość.
Władze USA poinformowały w sobotę po południu, że obecnie analizują oświadczenie palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata potępiające terroryzm, a zwłaszcza piątkowy zamach samobójczy w Jerozolimie.
Tymczasem Izrael odrzucił w sobotę oświadczenie palestyńskiego przywódcy i oskarżył go o podwójną grę.
To potępienie nie ma żadnej wartości, pochodzi bowiem od człowieka, który jest głównym odpowiedzialnym za terroryzm - powiedział agencji AFP Danny Ajalon, doradca izraelskiego premiera Ariela Szarona.
Arafat prowadzi podwójną grę: z jednej strony publikuje komunikaty potępiające terroryzm, a z drugiej podżega do przemocy i popiera terroryzm. My oczekujemy czynów, a nie słów - dodał Ajalon.
Zwrócił uwagę, że do piątkowego zamachu samobójczego w Jerozolimie przyznał się Fatah - ugrupowanie Jasera Arafata. (and, miz)