Prezes TK powoływał się na program PiS z 2011 r. - Na stronie 15 jest tam napisane, że centralny ośrodek dyspozycji politycznej jest ponad prezydentem, rządem, parlamentem - zaznaczył.
- Spodziewa się pan końca rządów konstytucyjnych w Polsce? Nie doczeka pan końca swojej kadencji? - pytał prowadzący program Jacek Żakowski. - Nie z Polakami takie gry. To się nie może udać. To jest kompletna nieznajomość narodu - odparł Rzepliński.
- To jest to zabranie zabawek, o którym mówił minister Szczerski? - dopytywał publicysta. - Oby tak nie było - stwierdził prezes TK.
Pytany, czy pomysł rezygnacji wszystkich sędziów i wybór na ich miejsce nowych, byłby rozwiązaniem sporu, Rzepliński oświadczył, że byłoby to źródłem nowego problemu. - Wtedy TK, jakby się nie nazywał, nigdy nie będzie już niezależnym i odrębnym organem konstytucyjności prawa. Będzie radą przyboczną - tłumaczył.