Duda podkreślił, że chciał oddać hołd Lechowi Kaczyńskiemu. - Jestem na Wawelu, bo to bardzo ważny dzień dla mnie. Jetem tu, bo jest tu nasza narodowa katedra, tu spoczywa pan prof. Lech Kaczyński, dzięki któremu jestem tu, gdzie jestem, i jestem, kim jestem - powiedział.
- To przy nim uczyłem się etosu prezydentury, to przy nim uczyłem się tego, kim jest prezydent, a także godności urzędu i godności sprawowania urzędu - stwierdził Duda.
- To właśnie pan profesor mnie uczył. Stąd moja obecność tutaj. To był mąż stanu, wielki człowiek, który całe swoje dorosłe życie poświęcił służbie Polsce - powiedział.
Wcześniej Duda zatrzymał się w Częstochowie i modlił w klasztorze na Jasnej Górze przed obrazem Matki Boskiej.
PKW ogłosiła, że Duda został wybrany na prezydenta, zdobywając w niedzielnej II turze wyborów 51,55 proc. głosów. Konkurenta Dudy, urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego, poparło 48,45 proc. wyborców.
