Andrzej Duda na Szczycie Platformy Krymskiej. "Nie będziemy obojętnie obserwować ludzkich tragedii"
Prezydent Andrzej Duda podczas inauguracyjnego posiedzenia Platformy Krymskiej w Kijowie podkreślił, że nie uznaje nielegalnej okupacji oraz aneksji Autonomicznej Republiki Krymu i Sewastopola przez Rosję.
W Kijowie rozpoczęły się w poniedziałek przed południem obrady szczytu Platformy Krymskiej, zainicjowanego przez Ukrainę. Projekt ten poświęcony jest kwestii okupowanego przez Rosję Półwyspu Krymskiego.
W szczycie biorą udział przedstawiciele ponad 40 państw i organizacje międzynarodowe. Na miejscu jest także prezydent Andrzej Duda.
- Jesteśmy świadomi, że Ukraina samodzielnie nigdy nie zdoła przywrócić zaanektowanego w 2014 roku przez Rosję Krymu - powiedział w poniedziałek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski podczas inauguracji.
Witając 46 delegacji uczestniczących w wydarzeniu, powiedział, że pierwszy raz od początku okupacji ukraińskiego półwyspu sprawa ta jest podejmowana na najwyższym szczeblu międzynarodowym.
Andrzej Duda o Krymie
- Nikt z nas nie będzie obojętny wobec niszczenia integralności terytorialnej Ukrainy, nie będziemy też obojętnie obserwować wielkich ludzkich tragedii, jakie dzieją się na Krymie - powiedział polski prezydent podczas swojego wystąpienia.
Podkreślił także, że nie uznaje nielegalnej okupacji oraz aneksji Autonomicznej Republiki Krymu i Sewastopola przez Rosję.
- W Polsce dobrze wiemy, co czuje człowiek, który traci swoje mienie, swoją godność, którego próbuje się pozbawić własnej tożsamości narodowej, któremu mówi się "to nie jest już Twój kraj". Dlatego stoję tu dziś przed wami, by powiedzieć w sposób jasny naszym ukraińskim braciom: Polacy rozumieją waszą sytuację, uczucia, cierpienie, możecie liczyć na nasze wsparcie - powiedział.
- Bezprawne zatrzymania, deportacje, przypadki zaginięć, stosowania tortur, nieludzkiego traktowania, zastraszania, wywłaszczania, dyskryminacji ze względu na narodowość, pochodzenie lub wyznanie stały się elementem codzienności mieszkańców Krymu - podkreślił Andrzej Duda.